Ukrainiec zrobił sobie test genetyczny. Po otrzymaniu wyników wpadł w furię. Nie mógł przeboleć swojego prawdziwego pochodzenia
Ukraiński dezerter Aleksiej Shinkarenko, zwany uchodźcą wojennym, dopuścił się nietypowego przestepstwa. Poszło o wyniki prywatnego testu DNA.
- Pewien ukraiński dezerter Aleksiej Shinkarenko, który przybył do Stanów Zjednoczonych postanowił zrobić sobie test DNA.
- Wyniki laboratorium pokazały jego prawdziwe pochodzenie, z czego sam zainteresowany nie jest dumny.
- Według testów jest on in w połowie polskiego pochodzenia, co wywołało u niego furię.
- Zobacz także: Już nie tylko na zakupy. Niemieccy klienci zalewają zachodnią Polskę
Ukrainiec Aleksiej Shinkarenko przebywający w Stanach Zjednoczonych zrobił sobie test genetyczny. Chciał dowiedzieć się jaki procent krwi w jego żyłach to krew ukraińska. Abstrahując od tego, że tego typu kwestie nie są chyba najważniejszą potrzebą w przypadku uchodźców wojennych, sprawa obrała nietypowy obrót.
Czytaj więcej: Dziennikarz z ofertą objęcia posady wiceprezesa klubu Ekstraklasy. Władze miasta chciały go przekupić?
Ukrainie wpadł w szał
Shinkarenko udał się do jednej z placówek znanej w Stanach Zjednoczonych sieci laboratoriów 23AndMe, gdyż zdecydował się poddać testowi DNA. Liczył na wykazanie, że jest 100% Ukraińcem, bez jakiejkolwiek domieszki krwi rosyjskiej. Wyniki go zaskoczyły.
Jak się okazało jest w nim tylko 7,9 proc. krwi ukraińskiej. W 42,4 proc. jest Polakiem, w 6,6 proc. Rosjaninem, a w 43,1 proc. posiada inną narodowością europejską. Shinkarenko nie mógł znieść wyniku badania, które wskazywało, że jest genetycznym Polakiem, z domieszkami innych narodowości.
Deklaratywny Ukrainiec zażądał zwrotu pieniędzy, gdyż jego zdaniem laboratorium popełniło błąd. Po odmowie mężczyzna próbował podpalić biuro firmy w Kalifornii. Shinkarenko został zatrzymany przez policję podczas próby ucieczki przed strażnikami. Grozi mu kara więzienia.
Ciekawostka z USA.
ukraiński uchodźca Aleksiej Shinkarenko zdecydował się poddać testowi DNA. Jak się okazało jest w nim tylko 7,9% krwi ukraińskiej 🤡 i 43% krwi polskiej. To badanie go tak zdenerwowało, że zażądał zwrotu pieniędzy, odmówiono mu. Niezadowolony Aleksiej… pic.twitter.com/AGVQN8ZyiN — Krengiel 🇵🇱 (@Krengiel69) September 12, 2023
Źródło: magnapolonia.org