Jak działają portfele elektroniczne i jaką mają przewagę nad bankami?
Czym jest portfel elektroniczny? To coś pomiędzy kontem w banku a portfelem, który nosimy w kieszeni. Portfel cyfrowy (internetowy) używany jest głównie do przechowywania kwot potrzebnych na konkretne zakupy. Polacy chętnie korzystają np. z Google Wallet, czy Apple Pay.
Portfele wymagają z reguły podłączenia do minimum jednej karty bankowej lub konta. W niektórych przypadkach (np. paysafecard) doładowanie konta odbywa się z użyciem kodów kupowanych w sklepach stacjonarnych lub w sieci.
Gdzie najczęściej korzystamy z tego typu rozwiązań? Opcji jest mnóstwo, z czego najbardziej oczywistą mogą być zakupy w sklepach z aplikacjami mobilnymi. Chyba każdy użytkownik smartphona spotkał się z propozycją zakupienia aplikacji i podpięcia do sklepu płatności w formie portfela. Oczywiście płatności internetowe nie ograniczają się do portfeli. Internauci lubią np. zamawiać jedzenie korzystając z Przelewy24, odwiedzić kasyno z blikiem, czy kupić coś w sieci i zapłacić gotówką przy odbiorze (zwykle jest to niestety trochę droższe, niż płatność z góry).
Trochę technologii
Teraz krótko o samym funkcjonowaniu portfeli cyfrowych! Wykorzystują one wszelkie nowoczesne technologie - od tych, związanych z procesem płatności, do zabezpieczeń konta użytkownika. Tak długo, jak nie rozdajemy swoich haseł, portfele są z natury bezpieczne.
Podczas transakcji korzystają np. z płatności zbliżeniowych, Blika itp.
W razie potrzeby portfel może mieć formę zamkniętą, a więc przeznaczoną wyłącznie dla ustalonej grupy odbiorców - najczęściej pracowników dużych firm.
Pieniądze wpłacane są tam za pośrednictwem kart bankowych, kodów kupowanych stacjonarnie lub przy pomocy innych portfeli.
Jak korzystamy z portfeli?
W dużej mierze służą one do przechowywania oszczędności. Można tam przelewać spore kwoty, a także dobrać odpowiednią dla siebie walutę (i zmieniać ją w razie potrzeby). Część portfeli oferuje nawet karty płatnicze, choć raczej odchodzi się od takich rozwiązań.
Niektóre portfele (np. Revolut) umożliwiają inwestycje. Wystarczy dokonać weryfikacji konta i inwestycji dokonuje się kilkoma kliknięciami. Oczywiście mogą one być obciążone opłatami. Warto więc brać pod uwagę, że wpłacana i wypłacana kwota będzie nieco mniejsza, niż ta, która schodzi z konta. Informacje na ten temat są oczywiście dostępne i wystarczy tu znajomość podstawowej matematyki.
Inwestycje śledzone są na bieżąco. Można tu ustawić alarmy na konkretną wartość akcji czy walut oraz obserwować wykresy, by łatwiej szacować, co może się wydarzyć na rynku w najbliższym czasie.
Portfele to też dość uniwersalna metoda. Możemy szybko założyć konto (lub nawet pominąć ten etap w niektórych przypadkach, takich jak kody) i przekazać pieniądze komuś, kto nie korzysta z metod dostępnych lokalnie w Polsce. Paysafecard jest tu świetnym rozwiązaniem, ponieważ opiera się na kodach, które mogą zostać przekazane właściwie dowolną drogą - telefonicznie, internetowo itd.
Bank kontra portfel cyfrowy
Obie strony mają sporo zalet, dlatego najlepiej jest w miarę możliwości korzystać z obu i dobierać metodę zależnie od aktualnej potrzeby. Banki są jednak dla wielu osób reliktem przeszłości. Jest w tym trochę racji. Z kont bankowych korzystamy niemal od zawsze. Nie są one rozwijane tak sprawnie, jak nowoczesne płatności. Podlegają ścisłym regulaminom, co nieraz skutecznie blokuje istotne zmiany. Również dostępne tak procenty inwestycji nie są szczególnie wysokie.
Banki zatrudniają też wielu pracowników. Placówki w każdym większym mieście, serwisanci bankomatów, marketingowcy, czy nawet sama elegancja, która ma uwiarygodnić bank jako godny zaufania… Sieci banków są zwyczajnie drogie w utrzymaniu. Portfele internetowe to bez porównania mniejszy koszt, choć oczywiście również one wymagają zatrudnienia wielu profesjonalistów - programistów, prawników itd.
Samo zakładanie konta w banku może zająć sporo czasu. Proces został znacząco usprawniony w ostatnich latach, co nie zmienia faktu, że wciąż wymaga on wielu formalności, a w pamięci klientów dalej istnieje stereotyp banku jako instytucji z długimi kolejkami i powolnym czasem realizacji usług. Jest w tym trochę racji. Samych kolejek czasem nie nie da się uniknąć. Realizacja przelewów jest z kolei uzależniona od godzin pracy instytucji, które nie są szczególnie długie.
Największą zaletą portfeli cyfrowych jest ich różnorodność. Poświęcając chwilę na rejestrację, można uzyskać dostęp do całej gamy usług. Portfele są stworzone dla wygody. Banki - przede wszystkim z potrzeby. Funkcjonowanie bez instytucji nadzorującej pieniądze jest w naszych czasach właściwie niemożliwe, chyba, że zrezygnujemy z takich wygód, jak internet domowy, przyjmowanie pensji na konto (alternatywą jest gotówka) itd.
Dzięki ograniczonej ilości danych osobistych portfele cyfrowe mogą zapewnić użytkownikom anonimowość. Mowa tu o kodach i kartach przedpłaconych. Nie potrzeba tu zakładania konta, o ile nie chcemy kontrolować wydatków.
W czym przegrywa portfel?
Bardzo istotną kwestią, która może zaważyć na wyborze banku lub portfela jest bezpieczeństwo. Banki tworzą sieci, które w szczególnych przypadkach mogą zostać sprawnie prześledzone.
Również bezpieczeństwo z poziomu klienta indywidualnego wygląda znacznie lepiej w banku nadzorowanym przez instytucje rządowe. Można tu brać pod uwagę różnorodne przypadki.
Najczęściej mamy do czynienia z błędnie wpisanym numerem konta. To błąd, który może się zdarzyć każdemu. Portfel niekoniecznie posiada odpowiednie zabezpieczenie na taki wypadek. Bank bez problemu zweryfikuje odbiorcę i (o ile przelew z błędnymi danymi do niego dotrze), zwróci pieniądze po zgłoszeniu od nadawcy przelewu.
Podobnie w przypadku kradzieży karty, czy innej formy dostępu do konta. Bank jest w stanie prześledzić miejsca transakcji, a nieraz nawet uzyskać wizerunek złodzieja, jeśli np. skorzysta on z bankomatu.
Pomimo niezaprzeczalnych zalet portfeli cyfrowych, przynajmniej część pieniędzy warto trzymać w banku. Portfele (zgodnie ze swoim przeznaczeniem) niech służą raczej szybkim transakcjom, czy inwestycjom.