Wspieraj wolne media

Stany Zjednoczone nie mają wątpliwości co do katastrofy samolotu Prigożyna. Waszyngton wie co się przydarzyło maszynie. Putin pożegnał starego przyjaciela

0
0
22
Rosjanie składający hołd zmarłemu Jewgienijowi Prigożynowi
Rosjanie składający hołd zmarłemu Jewgienijowi Prigożynowi / Fot. PAP/EPA/STRINGER

Rząd Stanów Zjednoczonych nie ma wątpliwości w sprawie katastrofy samolotu Jewgienija Prigożyna. Amerykanie potwierdzają, że jedna z teorii może być prawdziwa. Tymczasem prezydent Rosji Władimir Putin pożegnał byłego przyjaciela.

Rząd Stanów Zjednoczonych uważa, że samolot Jewgienija Prigożyna, który rozbił się w obwodzie twerskim, został zestrzelony rakietą ziemia-powietrze wystrzeloną z terytorium Rosji. Poinformowała o tym agencja Reuters, powołując się na dwóch urzędników amerykańskich, którzy wypowiedzieli się pod warunkiem zachowania anonimowości. Podkreślili, że to wstępne informacje, które są obecnie badane.

W środę w obwodzie twerskim rozbił się należący do firmy Jewgienija Prigożyna samolot Embraer Legacy 600 lecący z Moskwy do Petersburga. Na pokładzie maszyny byli założyciel Grupy Wagnera, jego zastępca i szef ochrony Walerij Czekałow, a także dowódca formacji Dmitrij Utkin i kilku najemników. Zginęli wszyscy pasażerowie i troje członków załogi (łącznie 10 osób).

Wersja mówiąca, że samolot Prigożyna został zestrzelony przez system obrony powietrznej, została podana wkrótce po katastrofie na kanale telegramowym Szarej Strefy, który powiązany jest z Grupą Wagnera. Później tę samą przyczynę katastrofy podało źródło "Financial Times", to zachodni urzędnik mający dostęp do danych wywiadowczych.

"The Moscow Times" zwraca uwagę, że samolot spadł w odległości 50 km od rezydencji prezydenta Rosji Władimira Putina nad Wałdajem, której strzegą cztery dywizjony systemów przeciwlotniczych S-300.

Czytaj więcej: Mentzen promuje sprowadzanie imigrantów? Działacz Młodzieży Wszechpolskiej nie pozostawił suchej nitki. "Państwo ma być reprezentacją narodu, który jego granice zamieszkuje"

Putin skomentował śmierć byłego przyjaciela

Putin w swoim pierwszym publicznym komentarzu dotyczącym katastrofy złożył kondolencje wszystkim rodzinom ofiar. Podkreślił, że obecni na pokładzie członkowie Grupy Wagnera wnieśli znaczący wkład w naszą wspólną sprawę walki z neonazistowskim reżimem na Ukrainie.

Mówił również, że Prigożyna znał od bardzo dawna, od początku lat 90-tych.

Był człowiekiem o skomplikowanym losie, popełnił w życiu poważne błędy i osiągnął oczekiwane rezultaty, zarówno dla siebie, jak i, gdy go o to pytałem, dla wspólnej sprawy, jak w tych ostatnich miesiącach. Był utalentowanym człowiekiem, utalentowanym biznesmenem - opowiadał prezydent Rosji.

Tłumaczył, że w sprawie katastrofy samolotu z wagnerowcami na pokładzie trwa dochodzenie, które zostanie zrealizowane w całości i doprowadzone do końca. 

Zobaczymy, co śledczy powiedzą w najbliższej przyszłości. Teraz przeprowadzane są ekspertyzy - techniczne i genetyczne. To zajmie trochę czasu - dodał Władimir Putin.

Źródło: dorzeczy.pl, themoscowtimes.com

Sonda
Wczytywanie sondy...
0
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo