Trump wycofuje się z prawyborczej debaty. Były prezydent Stanów Zjednoczonych nie chce dyskutować z innymi? Republikanie będą mieli spory problem z jego dużym ego
Były prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump potwierdził, że nie weźmie udziału w republikańskich debatach przed prawyborami. Powołał się na przewagę w sondażach i swoją rozpoznawalność. Jego sztab nie ujawnił, czy Trump będzie unikał wszystkich debat włącznie z decydującą przed prawyborczym głosowaniem.
- Były prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump nie zamierza debatować z innymi kandydatami z partii republikańskiej.
- Jego zdaniem ma zbyt dobre wyniki w sondażach wyborczych oraz jest zbyt rozpoznawalna osobą.
- Sztabowcy nie określili jeszcze, czy Trump odpuści wszystkie debaty prawyborcze.
- Zobacz także: Roman Polko o Kołodziejczaku: zagrożenie dla bezpieczeństwa
Trump od miesięcy sugerował, że prawdopodobnie opuści środową debatę w Milwaukee w stanie Wisconsin, argumentując, że nie ma sensu dawać jego republikańskim rywalom okazji do atakowania go, biorąc pod uwagę jego znaczną przewagę w sondażach.
Niedzielny sondaż opublikowany przez CBS wskazuje, że Trump jest preferowanym kandydatem dla 62 proc. republikańskich wyborców. Jego najgroźniejszy rywal, gubernator Florydy Ron DeSantis, uzyskał 16 proc poparcia. Wszyscy pozostali kandydaci w głównym wyścigu nie przekroczyli 10 proc.
Opinia publiczna wie, kim jestem i jak udana była moja prezydentura. Dlatego nie będą brał udziału w debatach - napisał na Truth Social były prezydent Donald Trump.
Jak podkreśla agencja Reutera, sztab wyborczy Trumpa nie wyjaśnił, czy to oznacza, że nie weźmie on udziału w żadnej z republikańskich debat w ramach prawyborów.
Czytaj więcej: Dożynki w Paradyżu. Minister Rolnictwa mówił o bezpieczeństwie żywnościowym. Telus: "Bezpieczeństwo żywnościowe jest najważniejsze"
De Santis będzie celem ataków?
"The New York Times" ujawnił, że Trump wziął udział w nagranym wywiadzie z byłym dziennikarzem Fox News Tuckerem Carlsonem, który ma zostać opublikowany w internecie w środę, w dniu debaty w Milwaukee.
Nieobecność Trumpa na debacie w tym tygodniu może oznaczać, że DeSantis stanie się celem ataków ze strony innych kandydatów do prezydenckiej nominacji. Zwycięzca republikańskich prawyborów zmierzy się z urzędującym prezydentem Stanów Zjednoczonych Joe Bidenem w wyborach w listopadzie 2024 r.
Z kolei rzecznik kampanii DeSantisa, Andrew Romeo, powiedział, że gubernator Florydy nie może się doczekać wizyty w Milwaukee, aby podzielić się swoją wizją prezydentury.
W ostatnim sondażu Reuters/Ipsos Trump miał 47 proc. głosów Republikanów w całym kraju, natomiast notowania DeSantisa spadły od lipca o 6 pkt proc. do zaledwie 13 proc.
Źródło: dorzeczy.pl