Wspieraj wolne media

Media ujawniły mail Sośnierza. "Nasza partia naprawdę negocjuje dla Dziambora miejsce na listach PSL"

34
0
5
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Fot. TVMN

Dobromir Sośnierz napisał maila do członków ugrupowania Wolnościowcy. Stwierdził w nim, że poseł Artur Dziambor chce startować z list PSL, a nawet PO. Maila ujawnił portal salon24.pl.

  • W mailu posła do członków ugrupowania, który opublikował serwis czytamy, że sytuacja w partii Wolnościowcy jest "trudna i z każdym dniem staje się trudniejsza".
  • Sośnierz w mailu: Nasza partia naprawdę negocjuje dla Artura miejsce na listach PSL.
  • Dziambor: To co Dobromir napisał, ma oznaczać, że sama myśl startu z innego układu niż samodzielnego, to już zdrada idei.
  • Zobacz także: Komisja Europejska podała "wyniki poparcia dla euro", mimo że ankietowanym zadano inne pytanie…

Wiem, że koledzy są w trudnej sytuacji, jakiejkolwiek decyzji nie podejmą, to jestem w stanie zrozumieć. W mniejszym stopniu wciągnięcia partii Wolnościowcy, z jej sztandarami i szyldem - powiedział w rozmowie z portalem Salon24.pl poseł Wolnościowców Dobromir Sośnierz.

W mailu posła do członków ugrupowania, który opublikował serwis czytamy, że sytuacja w partii Wolnościowcy jest “trudna i z każdym dniem staje się trudniejsza”.

Dochodzące do Was plotki są prawdziwe. Nasza partia naprawdę negocjuje dla Artura miejsce na listach PSL. Nie wiadomo, do czego te negocjacje doprowadzą - czytamy w mailu.

Sośnierz dodał, że ponad pół roku temu stało się jasne, że “większość Zarządu poważnie bierze pod uwagę start z list ugrupowań niewolnościowych, takich jak PL 2050, PSL czy nawet PO”.

Sośnierz: W partii nie działa nic

Zdaniem polityka prawda jest taka, że w partii Wolnościowcy “nie działa praktycznie nic”.

Nie ma żadnej polityki komunikacji z członkami, nie ma jasno wytyczonych celów, w większości okręgów brakuje nawet pełnomocników, partia nie wydaje oświadczeń, nie formułuje postulatów, nie prowadzi kampanii wizerunkowej - czytamy.

Dziambor odpowiedział

W rozmowie z portalem poseł Artur Dziambor przyznał, że planuje samodzielny start - z partii Wolnościowcy, której jest prezesem - w wyborach do Parlamentu Europejskiego, ale “łatwiej to zrobić mając reprezentację w Sejmie, bo wtedy bywa się w mediach”.

To co Dobromir napisał, ma oznaczać, że sama myśl startu z innego układu niż samodzielnego, to już zdrada idei - powiedział Dziambor.

Zaznaczył, że jego start z listy Trzeciej Drogi jest “w tym momencie pewny, jak z każdej innej listy, czyli w żaden sposób”. 

Próbujemy badać jak wygląda sytuacja, natomiast nie mamy nic z nikim dogadanego - zaznaczył Dziambor.

Polityk w rozmowie z serwisem Wprost.pl zdradził, że na razie nie dostał żadnej propozycji z PSL. Zaznaczył, że rozmawiają, bo się lubią, “ale ale nie padły konkrety”.

W październiku nic się nie kończy, nawet jeśli teraz nie wystartuję, nie oznacza to, że się żegnamy. Po pierwsze, wybory parlamentarne mogą być powtórzone po trzech miesiącach. Po drugie, w dalszej perspektywie są wybory do Parlamentu Europejskiego. Oferta musi wyjść ze strony silniejszego - powiedział polityk.

Czytaj także: Jelonek: W ciągu kilku dni Konfederacja ogłosi kolejny transfer

U Wolnościowców duży zamęt 

To, że w partii Wolnościowcy źle się dzieje, potwierdza również fakt odejść z działaczy. W poniedziałek 24 lipca jeden z nich, Grzegorz Gawin poinformował, że zdecydował się opuścić to ugrupowanie.

We wpisie w mediach społecznościowych zaznaczył, że “nie ma żadnych oficjalnych informacji”, ale sam duży zamęt jest dla niego nie do przyjęcia. 

Automatycznie kończę również działalność polityczną, będę bezpartyjny - dodał.

Źródło: salon24.pl, dorzeczy.pl, wprost.pl, twitter

Sonda
Wczytywanie sondy...
34
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo