Lekarze przy stawianiu diagnozy nie mogą mówić rodzicom wyłącznie o wyzwaniach i proponować aborcję
Duża część lekarzy przekazując rodzicom informację o możliwym wystąpieniu zespołu Downa przedstawiało ją jako nieszczęście. Niejednokrotnie oczekujący dziecka spotykają się również z dezinformacją na temat choroby.
- Rodzice korzystający z diagnostyki prenatalnej niezwykle często spotykają się z negatywnym nastawieniem przedstawicieli służby zdrowia. Zamiast przedstawiać obiektywne informacje, lekarze koncentrują się na potencjalnych problemach.
- Straszenie rodziców odbywa się zwłaszcza wtedy, gdy chodzi o możliwość wystąpienia u dziecka zespołu Downa.
- Lekarze są często stronniczy i przekazują nieaktualne informacje podczas diagnozowania zespołu Downa,
- Zobacz także: Papież Franciszek apeluje o uwolnienie zakładników w Izraelu i pomoc humanitarną dla Strefy Gazy
Jak zwrócił uwagę portal Save The Storks, nawet w tak rozwiniętych cywilizacyjnie i medycznie krajach, jak USA, rodzice korzystający z diagnostyki prenatalnej niezwykle często spotykają się z negatywnym nastawieniem przedstawicieli służby zdrowia. Zamiast przedstawiać obiektywne informacje, lekarze koncentrują się na potencjalnych problemach, strasząc rodziców i usiłując wpłynąć na ich życiowe decyzje, zwłaszcza gdy chodzi o możliwość wystąpienia u dziecka zespołu Downa.
Negatywne nastawienie środowisk medycznych
Częstość występowania tego jednego z najczęstszych zaburzeń genetycznych wynosi około 1 na 800 dzieci, wskazują badania przeprowadzone w 2022 r. przez Harvard Medical School. Jeśli chodzi o diagnostykę prenatalną, pojawiają się tu dwa problemy.
Po pierwsze, obecne metody diagnozy wskazują na wyższe lub niższe prawdopodobieństwo wystąpienia tej wady, ale nie dają stuprocentowej pewności. Po drugie, nastawienie środowisk medycznych powoduje często “skrzywienie informacyjne”, tak że lekarze skupiają się na możliwych problemach i zagrożeniach do tego stopnia, że zamiast leczyć chorego, proponują rodzicom aborcję, nawet gdy sami nie mają pewności, co do diagnozy.
Czytaj także: Lepiej dokonać aborcji niż pozwolić się urodzić choremu dziecku? "Chodzi o statystyki"
Wywieranie presji na rodziców
Portal Save the Storks podkreśla, że brak informacji może być równie mylący, jak dezinformacja, ponieważ lekarze przy stawianiu diagnozy mówią rodzicom wyłącznie o wyzwaniach, które będą ich czekać po urodzeniu chorego dziecka. Nie wspominają przy tym o potencjale, co daje niepełny obraz.
Badanie opublikowane w Disability and Health Journal wykazało, że przedstawiciele służby zdrowia znacznie częściej omawiali kwestie zdrowotne i tzw. opcje reprodukcyjne niż możliwości poradzenia sobie z problemem. Mniej niż 40 proc. wspominało o instytucjach i organizacjach, które świadczą pomoc rodzicom.
Specjaliści medyczni zwrócili też uwagę, że istnieje zauważalna stronniczość, polegająca m.in. na przekazywaniu nieprawidłowych lub nieaktualnych informacji podczas diagnozowania zespołu Downa, nie mających oparcia w badaniach medycznych.
Źródło: opoka.org.pl