Wspieraj wolne media

Gorący weekend na granicy polsko-białoruskiej. Największa szarża imigrantów od początku kryzysu. Zobacz sprawną akcję Straży Granicznej

0
0
0
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Fot. PAP/Artur Reszko

W ubiegły piątek w Białowieży doszło do jednej z największych szarż nielegalnych imigrantów na polską granicę. Straż Graniczna odparła zmasowany atak imigrantów. Do pomocy funkcjonariuszom SG ruszyły jednostki Wojska Polskiego.

Jak poinformowała w poniedziałek Straż Graniczna, w ubiegły piątek w Białowieży doszło do jednej z największych szarż nielegalnych imigrantów na polską granicę. Grupa 140 osób próbowała przekroczyć rzekę graniczną Przewłoka. 

W rejonie służbowej odpowiedzialności Placówki Straży Granicznej w Białowieży w piątek 10 maja około godz. 20.00 doszło do próby siłowego przekroczenia granicy państwowej wbrew przepisom przez rzekę graniczną Przewłoka. Grupa ponad 140 migrantów próbowała nielegalnie w ten sposób dostać się do Polski - czytamy w komunikacie Straży Granicznej.

Służby poinformowały, że przy pomocy Wojska Polskiego powstrzymano grupę nielegalnych imigrantów, którzy rzucali w polskie patrole kamieniami i konarami drzew.

Cudzoziemcy byli bardzo agresywni – rzucali konarami drzew i kamieniami w kierunku patroli Straży Granicznej i Wojska Polskiego, by w ten sposób utorować sobie drogę na zachód Europy - czytamy dalej.

Ostatecznie imigranci wycofali się ze swojego pomysłu i wrócili w głąb Białorusi.

Czytaj więcej: Komisja do spraw Pegasusa. Nieudane przesłuchanie byłego Rzecznika Praw Dziecka. Kuriozalna sytuacja z udziałem Pawlaka [+WIDEO]

Rosyjski dezerter zatrzymany przez Straż Graniczną

W ubiegłą środę rano radio RMF FM poinformowało o zatrzymaniu przez polską Straż Graniczną 41-letniego rosyjskiego żołnierza. Według medialnych doniesień, mężczyzna był ubrany w cywilny strój, nie był uzbrojony.

Według nieoficjalnych doniesień, mężczyzna miał zbiec z frontu na Ukrainie i wykorzystując szlak migracyjny stworzony przez reżim białoruski, podjąć próbę ucieczki na Zachód.

Wiadomość o zatrzymaniu rosyjskiego żołnierza oburzyła ambasadę Rosji w Warszawie, która twierdzi, że nie otrzymała żadnych informacji od polskich władz w tej sprawie.

Wydała oświadczenie, w którym możemy przeczytać, że zgodnie z rosyjsko-polską konwencją konsularną z 1992 r. strona polska ma obowiązek powiadomić ambasadę o takim przypadku.

W tej sprawie zamierzamy zwrócić się do polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych z zapytaniem, czy obywatel Rosji rzeczywiście został zatrzymany - czytamy w oświadczeniu.

Zdaniem wielu obserwatorów, powracającym problemem Sił Zbrojnych Rosji walczących na Ukrainie są niskie morale. Ukraiński wywiad wojskowy podał w kwietniu, że ponad 18 tys. żołnierzy Południowego Okręgu Wojskowego zdezertowało.

Źródło: tvmn.pl, x.com

Sonda
Wczytywanie sondy...
0
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo