• Do zdarzenia doszło w październiku 2021 roku, jednak dopiero niedawno Prokuratura skierowała akt oskarżenia do sądu.
• Dziecko kobiety, która dokonała aborcji prawdopodobnie urodziło się żywe. Matka jednak nie udzieliła mu pomocy.
• Ostatecznie nieżywego noworodka znaleziono w torbie na zakupy. Kobiecie grozi kara dożywocia.
• Zobacz także: Niemcy najbardziej rasistowskim krajem w UE. Szokujące badania

Do zdarzenia doszło w październiku 2021 roku, jednak dopiero niedawno Prokuratura skierowała akt oskarżenia do sądu. Dziecko kobiety, która dokonała aborcji prawdopodobnie urodziło się żywe. Matka jednak nie udzieliła mu pomocy, a przy okazji zabicia dziecka sama trafiła do szpitala w poważnym stanie. 

Nieżywe dziecko było w torbie na zakupy

Ostatecznie nieżywego noworodka znaleziono w torbie na zakupy. Kobiecie grozi kara dożywocia. 

Na portalu Stronazycia.pl możemy przeczytać, że aborcję nawet w 33. tygodniu ciąży propaguje również “killing team, który trudni się pomocnictwem w sprzedaży pigułek aborcyjnych”. 

Organizacja ta nie ma nic przeciwko zabijaniu dzieci aż do końca ciąży i sama chwaliła się pomocą w aborcji donoszonych już dzieci - czytamy.

Czytaj także: W tym tygodniu Tęczowy Piątek polskich szkołach. Kampanię organizuje GrowSpace

Obrońcy życia: Zabito już 46 tys. dzieci

Zorganizowane grupy przestępcze, które pośredniczą w handlu nielegalnymi tabletkami poronnymi i wywożą Polki do zagranicznych ośrodków śmierci, pochwaliły się statystykami swoich ofiar za ostatnie 12 miesięcy na łamach swoich profili społecznościowych oraz pro-aborcyjnych mediów.

Fundacja Pro - Prawo do życia poinformowała, że zabito już 46 tys. dzieci, a przestępcy zarobili na ich śmierci miliony złotych. Większość dzieci została zabita poprzez nielegalne pigułki poronne, szeroko reklamowane w mediach. To prawie 130 zamordowanych dzieci dziennie. Wedle informacji aborcyjnych zabójców, dwa lata temu ofiar było 34 tys., rok temu 44 tys.