Chiny chcą stworzyć antyzachodnią koalicję. Część członków grupy BRICS wyraża zaniepokojenie. Trwają wewnętrzne spory na temat nowych państw członkowskich
Zachodnie media podają, że Chiny planują rozszerzyć grupę BRICS o kolejne państwa, które nie należą do Sojuszu Północnoatlantyckiego oraz grupy G7. Pekin chciałby w ten sposób zbudować wraz z Rosją antyzachodnią koalicję. Część sojuszników chce zachowania inkluzywności tej organizacji.
- Amerykańska agencja Bloomberga informuje, że kilka państw jak Indie i Brazylia nie chcą przyjmować nowych krajów do BRICS.
- Oba kraje chciałyby zachować swoje partnerskie relacje ze Stanami Zjednoczonymi oraz Unią Europejską.
- Z kolei Chiny nalegają na powiększenie tej grupy, aby stworzyć antyzachodnią koalicję.
- Zobacz także: Rząd mógł obniżyć inflację w Polsce? Kaczyński: "Mogliśmy obniżyć inflację, ale ta metoda byłaby niezwykle niebezpieczna"
Indie i Brazylia sprzeciwiły się chińskiej propozycji rozszerzenia grupy BRICS o inne kraje rozwijające się. Powiększając grono grupy, Pekin chce wzmocnić swoje wpływy polityczne w konfrontacji ze Stanami Zjednoczonymi.
Jak pisze Bloomberg, w ramach zbliżającego się szczytu BRICS uczestniczące w nim kraje planują przedyskutować kwestię rozszerzenia grupy o Indonezję i Arabię Saudyjską. Chiny nalegają na włączenie do organizacji nowych krajów. Potencjalnych kandydatów jest kilkudziesięciu.
Chińska antyzachodnia koalicja
Brazylia chce częściowo uniknąć rozszerzenia, aby nie pogorszyć swoich stosunków ze Stanami Zjednoczonymi i Unią Europejską, które obawiają się przekształcenia BRICS w antyzachodnią koalicję. Prezydent tego kraju Luiz Inacio Lula da Silva pracuje, aby uniknąć bezpośredniej konfrontacji w ramach BRICS i opiera się presji ze strony Chin, które starają się zmienić grupę w antagonistę G7.
Indie chcą opracować jasne zasady, które pozwolą innym krajom nawiązać współpracę z grupą bez formalnego dołączania do niej. Źródła indyjskie podają, że w kwestii ewentualnej ekspansji BRICS Indie chcą skupić się na rozwijających się krajach demokratycznych, takich jak Argentyna i Nigeria. Dlatego Hindusom nie podoba się kandydatura autokracji dynastycznej jaką jest Arabia Saudyjska.
Z kolei RPA popiera dyskusję nad różnymi opcjami członkostwa nowych krajów i nie jest jeszcze kategorycznie przeciwna rozszerzeniu. Rosja także nie zajmuje zdecydowanego stanowiska w sprawie rozszerzenia BRICS.
Ogólnie rzecz biorąc, jest poparcie dla ekspansji BRICS, ale bez szczególnego entuzjazmu. To podążanie za przykładem innych. Nie będziemy blokować żadnej decyzji - powiedział szef Rady Polityki Zagranicznej i Obronnej Rosji Fedir Łukjanow.
Źródło: dorzeczy.pl