• Robert Fico został dziś wielokrotnie postrzelony. Obecnie jest operowany.
• Ambasador RP na Słowacji Maciej Ruczaj w rozmowie z Polskim Radiem 24 powiedział, że “zamachowiec jest emerytem w wieku ok. 71 lat. Pochodzi z miejscowości Levice, jest obywatelem Słowacji”.
• Słowackie media podały, że mężczyzna miał dostęp do broni, bo pracuje w firmie ochroniarskiej.
• Zobacz także: Kosiniak-Kamysz: Albo Ukraińcy spełnią te same normy, co polskie i europejskie firmy, albo...

Robert Fico został dziś wielokrotnie postrzelony. Obecnie jest operowany. Do ataku doszło, kiedy polityk wyszedł przed Dom Kultury, gdzie odbywało się posiedzenie rządu, witał się z ludźmi, wtedy padły strzały.

Premier Słowacji został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Bańskiej Bystrzycy. Świadkowie mówią o krwawych plamach na jego ciele.

Napastnik został zatrzymany przez policję. Funkcjonariusze otoczyli kordonem okolicę, a Dom Kultury został ewakuowany.

Kim jest napastnik? 

Ambasador RP na Słowacji Maciej Ruczaj w rozmowie z Polskim Radiem 24 powiedział, że “zamachowiec jest emerytem w wieku ok. 71 lat. Pochodzi z miejscowości Levice, jest obywatelem Słowacji”.

Słowackie media podały, że mężczyzna miał dostęp do broni, bo pracuje w firmie ochroniarskiej. Ma być poetą, który wydał kilka tomików poezji. Jest członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Słowackich. 

Nie mam pojęcia, co ojciec miał na myśli, co zaplanował i dlaczego tak się stało - powiedział syn zamachowca, cytowany przez słowackie media.

Syn napastnika w rozmowie z mediami stwierdził, że 71-latek nie leczył się psychiatrycznie. Pojawiają się doniesienia, że zamachowiec jest zwolennikiem liberalnej partii Postępowa Słowacja.

Czytaj także: Zastępca naczelnika CBŚP we Wrocławiu znaleziony martwy

Ekspert: Sytuacja na Słowacji jest napięta

Tomasz Maćkowiak ekspert ds. międzynarodowych i były korespondent polskich mediów w Polsat News powiedział, że sytuacja na Słowacji jest teraz bardzo napięta.

Na Słowacji sytuacja jest mniej więcej taka, jaka była po w Polsce przez pół roku po przyjęciu rządów przez PiS. Robert Fico, a dokładniej jego ludzie próbują przejąć kontrolę nad państwem w taki sposób niekoniecznie budzący zaufanie. To na przykład próba zamachu na media publiczna - wyjaśnił.

Dodał, że pojawiają się ataki na dziennikarzy oraz opozycjonistów.

To napięcie jest tam spore. Nie mam pojęcia kto to zrobił, ale to wygląda na przypadek człowieka, któremu puściły nerwy - stwierdził ekspert.