• Od pewnego czasu ekoterroryści oraz inni aktywiści niszczą przyrodę i włoskie zabytki w imię tzw. ochrony klimatu.
• W minioną niedzielę doszło do innego bulwersującego ataku na kolejny pomnik przyrody, tym razem na wenecki kanał.
• Lokalni mieszkańcy poinformowali tamtejsze służby o dziwnym zabarwieniu na wodzie w pobliżu mostu Rialto.
• Zobacz także: Nieoficjalnie: Aleksander Łukaszenka trafił do szpitala po spotkaniu z Putinem

Plama o odblaskowym zielonym kolorze pojawiła się w niedzielę na wodzie Canal Grande w Wenecji. Do tej pory nie ustalono sprawców zdarzenia, lecz podejrzenia padają na grupę zielonych aktywistów. W ostatnim czasie atakują oni włoskie zabytki. Podejrzewa się również, że zabarwienie wody mogło być również pewnym artystycznym happeningiem. 

Do zabarwienia i powstania zielonej plamy doszło w pobliżu mostu Rialto, który jest bardzo często odwiedzany przez turystów.

O całej sytuacji, lokalni mieszkańcy powiadomili straż miejską, jednakże inaczej niż przy poprzednich akcjach, żadna organizacja lub osoba nie przyznała się do ataku na naturę.

Rozpoczęło się natychmiast poszukiwanie sprawców oraz jednocześnie próby ustalenia, jaka substancja dostała się do weneckiego kanału i czy jest szkodliwa. Władze miasta zwołały naradę kryzysową z udziałem przedstawicieli wszystkich służb porządkowych oraz regionalnej agencji do spraw ochrony środowiska.

Canale Grande Venedig ..
Glows green today 💚 pic.twitter.com/nQ79c4J1Sc — 🌺🅖🅘🅝🅐🌺 (@Gina24681357) May 28, 2023

Z badań laboratoryjnych nad nieznaną substancją, naukowcy doszli do wniosku, że nie jest ona ostatecznie trująca, więc wykluczono to zagrożenie.

Czytaj więcej: Grecja domaga się reparacji od Niemiec - chce współpracy z Polską

Władze mają dość ekscesów

Zielona plama na Canal Grande przywołała wspomnienia prowokacji artystycznej z 1968 roku, dokonanej w imię ochrony środowiska podczas Biennale Sztuki w Wenecji. Wtedy fluorescencyjny zielony pigment wrzucił do wody artysta z Argentyny Nicolas Garcia Uriburu. Jednym z celów jego pracy artystycznej było podniesienie świadomości na temat zagrożeń dla środowiska, takich jak zanieczyszczenie wody.

Szef regionu Wenecja Euganejska Luca Zaia podkreślił, że nie ma zagrożenia, lecz skrytykował on ekoterrorystów za wprowadzanie chaosu w jego mieście i regionie. 

Wenecja stała się sceną dla czynów, które są zdecydowanym przegięciem. Potrzebna jest odpowiednia i stanowcza reakcja. Musimy chronić miasto, zabytki i prawo wszystkich do nacieszenia oczu pięknem historycznym, bez ataków ze strony fanatyków - oświadczył gubernator Wenecji Euganejskiej Luca Zaia.