Wspieraj wolne media

Prezydent Ukrainy zaatakował polskich rolników? Obwinił protestujących za trudną sytuację. Zełenski: "Sytuacja na polskiej granicy przekroczyła granice moralności"

0
0
0
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński / Fot. PAP/Klipatrick Sean/CP/ABACA

Jak podaje portal "Ukrainska Prawda" Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w minioną niedzielę ponownie odniósł się do polsko-ukraińskiego zgrzytu na temat produktów rolnych i embarga.

Jak podaje portal "Ukrainska Prawda" Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w minioną niedzielę ponownie odniósł się do polsko-ukraińskiego zgrzytu na temat produktów rolnych i embarga. 

Sytuacja na polskiej granicy już dawno przekroczyła granice ekonomii i moralności - powiedział Prezydent Ukrainy.

Niebezpośrednio winą za całą sytuację obarczył stronę polską, a w dalszej części przemówienia skupił się na zagrzewaniu swojego narodu do walki z rosyjskim okupantem i agresorem.

Nie da się wyjaśnić, jak można skomplikowaną sytuację krwawiącego kraju wykorzystywać w wewnętrznej walce politycznej. Jednak i to przejdziemy. Jestem pewien, że Ukraina jest zdolna do wytrwania, osiągnie swoje cele i pokona rosyjski terror - stwierdził Wołodymyr Zełenski.

Czytaj więcej: Wzrost cen prądu już od 1 lipca. O ile wzrosną rachunki? Henning-Kloska: "Absolutnie prosiłabym nie straszyć ludzi"

Front jedności narodowej przeciwko napływowi ukraińskich produktów?

W czwartek spotkanie Premiera Donalda Tuska z liderami protestów rolniczych rozpoczęło się o godz. 14.00 w Centrum Dialogu w Warszawie. Wraz z szefem rządu pojawili się Minister Rolnictwa Czesław Siekierski, Wiceminister Rolnictwa Michał Kołodziejczak. Jednakże już na początku szczytu część związkowców wyszła z sali.

Ostatecznie rozmowy trwały blisko cztery godziny zakończyły się po godzinie 18.00. Jak przyznał Premier Tusk, spotkanie było o wiele dłuższe, gdyż obie strony przedstawiły konkretne propozycje, które mogłyby zostać zastosowane jak najszybciej. 

Szef rządu przyznał, że choć część protestujących nie pała do niego sympatią, to jednak mają oni bardzo silne argumenty. Przyznał, że część z nich dotyczyła polityki Unii Europejskiej.

Propozycje rozwiązań nie są może jeszcze spójne, być może niektóre oczekiwania są bardzo wygórowane, bo dotyczą jednak zmiany polityki Unii Europejskiej w pierwszym rzędzie - przyznał na początku konferencji prasowej szef polskiego rządu.

Premier Tusk zapewnił również, że obie strony, pomimo różnicy w poglądach doszli ostatecznie do wniosku, że najważniejszy jest polski interes narodowy.

Wszyscy uwierzyliśmy, że jesteśmy po jednej stronie - zapewnił Tusk.

I że polski rząd – ja na pewno osobiście – i protestujący mamy jeden cel – w jaki sposób ochronić polskie rolnictwo, polski rynek, europejski rynek w konsekwencji, przed bardzo niesprawiedliwymi i miażdżącymi konsekwencjami moim zdaniem nierozważnej decyzji o pełnej liberalizacji handlu z Ukrainą - zaznaczył Premier Tusk.

 

Źródło: tysol.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
0
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo