• W dniu 3 marca 2011 roku w Polsce ustanowiony został Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
• Jak co roku, w stolicy odbył się Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych, który zgromadził setki uczestników.
• Zakończył się on w symbolicznym dla Warszawiaków miejscu, na Placu Trzech Krzyży.
• Zobacz także: Partie rządzące nie rezygnują ze spółek państwowych. Artur Dziambor został dyrektorem. Hołownia chciał odpolitycznienia

Tegoroczny Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Warszawie, rozpoczął się o godz. 18:00, a jego uczestnicy wyruszyli z ul. Rakowieckiej 37. Na początku zgromadzeni pomodlili się za dusze polskich bohaterów. 

Jesteśmy tutaj pod tym smutnym miejscem, w którym wielu bohaterów oddało życie. Mówili nawet, że ta niemiecka okupacja nie stosowała takich metod, jakie stosowali później komuniści przeciwko nim. Podjęli się działania, które wydawało się czymś heroicznym, jednak podjęli przeciwko okupantom - powiedział Robert Bąkiewicz na początku zgromadzenia.

Czytaj więcej: Bąkiewicz: Ci ludzie, którym oddajemy dzisiaj cześć są dla nas wzorem do naśladowania w tych trudnych czasach

Zakończenie marszu w symbolicznym miejscu

Następnie co najmniej kilkuset uczestników udało się w kierunku Placu Trzech Krzyży, gdzie zaplanowano koniec trasy marszu. W tym czasie skandowano patriotyczne i antykomunistyczne hasła. 

Na koniec prezes Rot Marszu Niepodległości Robert Bąkiewicz podziękował zgromadzonym za poświęcony czas i oddany hołd żołnierzom wyklętym.

To miejsce, szczególnie dla nas osób z Warszawy, jest pamiętne ze względu na tzw. strajki kobiet w roku 2020. Był wówczas atak na kościół św. Aleksandra. Pamiętam jak wiele było rannych osób w tym policjantów. Myślę, że to również symboliczne miejsce dla tych, którzy walczą o cywilizację o wiarę i niepodległą, wolną Polskę - podkreślił Bąkiewicz.

Transmisję z tegorocznego Marszu Żołnierzy Wyklętych 2024 w Warszawie mogą państwo zobaczyć poniżej: