• Wobec działań Bartłomieja Sienkiewicza, posłowie Prawa i Sprawiedliwości złożyli wniosek w sprawie wotum nieufności.
• Poseł Mariusz Błaszczak w swojej wypowiedzi do wniosku skrytykował próbę przejęcia mediów publicznych.
• Ostatecznie posłowie zagłosowali w sprawie wotum nieufności dla Sienkiewicza.
• Zobacz także: Pakistan potępia irański atak rakietowy na swoje terytorium. Nie żyje dwoje dzieci

Decyzja ministra kultury o odwołaniu prezesów TVP, Polskiego Radia i PAP wywołała trzęsienie ziemi w mediach publicznych. Niedługo potem przestały nadawać stacje TVP Info i TVP3. Później Bartłomiej Sienkiewicz ogłosił stan likwidacji TVP, Polskiego Radia i PAP.  Politycy PiS zarzucają ministrowi złamanie konstytucji oraz ustawy o radiofonii i telewizji.

Wobec działań Sienkiewicza, posłowie Prawa i Sprawiedliwości złożyli wniosek w sprawie wotum nieufności dla ministra. Został on przegłosowany w środę w polskim Sejmie. W tej sprawie wypowiedział się przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Błaszczak. Polityk w ostrych słowach zreferował stanowisko partii wobec działań ministra.

Wszystkie działania podejmowane przez pułkownika Sienkiewicza w sprawie mediów publicznych są nielegalne - powiedział Mariusz Błaszczak.

Ponadto Błaszczak w swoim wystąpieniu podkreślił, że Sienkiewicz złamał polską konstytucję, która wskazuje do kogo należy zarządzanie mediami publicznymi.

Ostatecznie za odwołaniem ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomieja Sienkiewicza zagłosowało 177 posłów PiS, 14 posłów Konfederacji i 3 posłów Kukiz15.

Czytaj więcej: Braun wrócił na mównicę. "Zjednoczony front wydał na mnie wyrok". Sejm zadecydował o jego przyszłości

Media publiczne postawione w stan likwidacji

Minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz w komunikacie poinformował o postawieniu TVP, Polskiego Radia oraz PAP w stan likwidacji “w związku z decyzją Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej o wstrzymaniu finansowania mediów publicznych”.

Decyzja szefa MKiDN wywołała falę komentarzy polityków w mediach społecznościowych, którzy piszą, że “to przyznanie się do porażki” czy “operacja likwidacja”.