• Belgijski sąd w Gandawie skazał we wtorek młodego lidera flamandzkiego ruchu nacjonalistycznego Driesa Van Langenhove.
• Wraz ze swoimi kolegami wymieniali się w wiadomościach różnymi memami politycznymi.
• Prawnik Van Langenhove zapowiedział już odwołanie się od tego absurdalnego wyroku.
• Zobacz także: Szokujące doniesienia posła Płażyńskiego. Nowacka odetnie szkoły katolickie od dofinansowania? Imanowska: "Dwie godziny hejtu, propagandy politycznej, antypisowskiej"

Jak informuje portal "politico.eu", belgijsko-flamandzki polityk i lider nacjonalistycznego ruchu młodzieżowego Schild & Vrienden 30-letni Dries Van Langenhove został we wtorek skazany przez sąd w Gandawie za rzekome podżeganie do przemocy i zaprzeczanie Holokaustowi. Pięciu innych jego kolegów zostało z kolei skazanych na wyroki więzienia w zawieszeniu.

Van Langenhove rozkoszował się nazistowskimi ideami, które powodują wiele cierpienia. Chce osłabić społeczeństwo - stwierdził sędzia ogłaszając swoje absurdalne orzeczenie.

Niebezpieczne memy? Wolność słowa w stylu Unii Europejskiej

Lider Schild & Vrienden zyskał sławę pod koniec 2010 roku, organizując prawicową młodzież w internetowych grupach dyskusyjnych i poprzez protesty. Z raportu telewizyjnego nadawcy publicznego VRT z 2018 r. wynika, że członkowie grupy wymieniali rzekomo rasistowskie i antysemickie wiadomości na czatach grupowych, co spowodowało wszczęcie dochodzenia sądowego w sprawie ruchu.

W tej kwestii zareagował nawet Elon Musk, który jest znanym orędownikiem wolności słowa. 

Whoa https://t.co/QMWVZXRICJ — Elon Musk (@elonmusk) March 12, 2024

Czytaj więcej: 

Adwokat skazanego polityka zapowiedział apelację od wyroku

Van Langenhove ubiegał się o urząd wybieralny w 2019 r. i zasiadał w parlamencie federalnym kraju w latach 2019-2023 jako niezależny członek grupy politycznej Vlaamsa Belanga prawicowej partii Flandrii.

Wyrok pozbawił także Van Langenhove'a niektórych praw obywatelskich na okres 10 lat, podczas którego nie będzie mógł sprawować funkcji publicznych ani startować w wyborach. Będzie musiał także zapłacić grzywnę w wysokości 16 000 euro i oddzielną karę 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu.

Prawnik Van Langenhove powiedział lokalnym mediom, że złoży apelację od wyroku. Lider Vlaams Belang Tom Van Grieken, ostro skrytykował orzeczenie.

Belgijski wymiar sprawiedliwości jest zepsuty na wskroś. Od pierwszego dnia był to proces polityczny - powiedział Tom Van Grieken.

Stroną w sprawie była jedna z najważniejszych belgijskich organizacji praw człowieka, Liga Praw Człowieka. Jej prawnik stwierdził, że orzeczenie „liczy się jako wyraźny sygnał”.