Więzienie za szerzenie chrześcijaństwa w Izraelu? Premier Netanjahu zabrał głos
Dwóch członków izraelskiego Knesetu przedstawiło projekt ustawy zakazujący szerzenia chrześcijaństwa. Premier Izraela poinformował, że rząd nie będzie forsować żadnego prawa przeciwko chrześcijanom.
- Projekt ustawy został przedstawiony w styczniu przez ultraortodoksyjnych żydowskich członków partii Zjednoczonego Judaizmu Tory
- Ustawa dotyczy osób, które prowadzą duchowe rozmowy z Izraelczykami dowolnej religii.
- Projekt mówi m.in., że nakłanianie kogoś do nawrócenia na wiarę powinno podlegać karze jednego roku więzienia.
Projekt ustawy został przedstawiony w styczniu przez ultraortodoksyjnych żydowskich członków partii Zjednoczonego Judaizmu Tory, w tym Mosze Gafniego, który stoi na czele parlamentarnej Komisji Finansów. Pomysłodawcy ustawy należą do rządzącej koalicji premiera Benjamina Netanjahu, którą dysponuje większością 64 głosów.
Ustawa dotyczy osób, które prowadzą religijne rozmowy z Izraelczykami dowolnej religii. Zgodnie z treścią projektu nakłanianie kogoś do rozważenia zmiany obecnych przekonań religijnych powinno podlegać karze jednego roku więzienia, natomiast przekonywanie do nawrócenia nieletniego podlegałoby karze dwóch lat więzienia.
Czytaj także: Ordo Iuris przygotował porady prawne dla katolików. Można je bezpłatnie pobrać
Chodzi głównie o szerzenie chrześcijaństwa
W oficjalnym uzasadnieniu projektu kładzie się nacisk przede wszystkim na ostrzeżenie przed chrześcijanami. Izraelskie media podają, że głównym celem ustawy jest zdelegalizowanie przez wyznawców chrześcijaństwa zachęcania Żydów do wyznawania ich religii.
Ostatnio nasiliły się próby nawracania na religię przez grupy misyjne, głównie chrześcijan - czytamy.
Netanjahu wstrzymuje ustawę
Izraelski premier Benjamin Netanjahu poinformował w środę, że uniemożliwi przyjęcie propozycji potężnego sojusznika w jego rządzącej koalicji.
Nie będziemy forsować żadnego prawa przeciwko wspólnocie chrześcijańskiej - napisał na Twitterze.
Mosze Gafn stwierdził, że przedstawił projekt ustawy jako kwestię proceduralną, tak jak robił to w przeszłości, i nie ma planów, aby go przyspieszyć.
Źródło: dorzeczy.pl, dejli.pl