Prawo i Sprawiedliwość alarmuje. Polaków czekają podwyżki cen wody. Czarnecki: "Po podwyżce będziemy płacić w przeliczeniu na euro"
Politycy Prawa i Sprawiedliwości alarmują, że jesienią Polaków czekają podwyżki cen wody. Wskazują, że włącznie ze wzrostem cen energii, koszty życia dla każdej rodziny drastycznie się podwyższą. Zbierają oni również podpisy pod obywatelskim projektem ustawy o zamrożeniu cen energii.
- Politycy Prawa i Sprawiedliwości alarmują, że jesienią Polaków czekają podwyżki cen wody.
- Wody Polskie nie będą mogły ingerować w podwyżki wprowadzane przez samorządy.
- Według wyliczeń polityków PiS cenowo Polacy zbliżą się do Zachodu.
- Zobacz także: 2. urodziny Stowarzyszenia "Wspólnota i Pamięć". Organizacja zaprasza na okazyjną konferencję. Wystąpi na niej wiele znamienitych historyków
Politycy Prawa i Sprawiedliwości alarmują, że jesienią Polaków czekają podwyżki cen wody. Wskazują, że włącznie ze wzrostem cen energii, koszty życia dla każdej rodziny drastycznie się podwyższą. W myśl projektu Wody Polskie nie będą mogły ingerować w podwyżki wprowadzane przez samorządy, jeśli te nie przekroczą 15 procent.
Europoseł Ryszard Czarnecki wskazał, jak będą wyglądały nasze opłaty na tle innych krajów europejskich. Podkreślił przy tym, że efektem działań obecnego rządu jest znaczące pogorszenie sytuacji ekonomicznej Polaków.
Po podwyżce będziemy płacić w przeliczeniu na euro – 3 euro 66 centów. W sytuacji, gdy w Paryżu za wodę płaci się 4 euro. W Berlinie płaci się 4 euro 2 centy. Siła nabywcza obywatela Francji jest o 38 proc. większa niż siła nabywcza obywatela Polski - stwierdził europoseł Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Czarnecki.
Prawo i Sprawiedliwość zbiera podpisy pod inicjatywą ustawodawczą
Rząd Donalda Tuska podjął decyzję, że nie przedłuży zamrożonych do końca czerwca cen energii. Tymczasem Prawo i Sprawiedliwość zamierza złożyć obywatelski projekt ustawy o zamrożeniu cen energii. O inicjatywie poinformował we wtorek szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. Jego zdaniem Polacy bardzo mocno odczują podwyżkę cen za prąd elektryczny.
Żeby temu zapobiec Klub Parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości złożył projekt ustawy zamrażającej ceny energii, niestety ten projekt zaległ gdzieś w czeluściach gabinetu marszałka Hołowni. Z drugiej strony dziś rząd Tuska ma przyjąć ustawę, która rzekomo doprowadzi do tego, że podwyżka nie będzie tak drastyczna. Mówię „rzekomo”, dlatego że jest to jedno wielkie oszustwo, już sam projekt zakłada podwyżki - poinformował poseł Mariusz Błaszczak.
Na czele komitetu, który będzie składał się z kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości, stanie prezes ugrupowania Jarosław Kaczyński. Projekt będzie miał charakter obywatelski, a PiS liczy na setki tysięcy podpisów.
Czytaj więcej: Nowa sytuacja na rynku paliwowym. Ceny powoli zaczną spadać? Eksperci wyjaśniają najnowsze dane
Minister Klimatu i Środowiska o podwyżkach cen za prąd
Minister Klimatu i Środowiska Paulina Hennig-Kloska została zapytana na antenie "Polsat News" w sprawie wzrostu cen za prąd, który nastąpi już od 1 lipca bieżącego roku. Wówczas przestaną obowiązywać przepisy mające na celu m.in. zamrożenie cen prądu, które wprowadził rząd Mateusza Morawieckiego z Prawa i Sprawiedliwości.
Absolutnie prosiłabym nie straszyć ludzi. Spekulacji medialnych jest bardzo wiele. Dzisiaj mieliśmy bardzo dobre spotkanie międzyresortowe z udziałem Ministerstwa Finansów, przemysłu, Ministerstwa Aktywów Państwowych. Byli też przedstawiciele jednostek, od których ceny energii zależą - powiedziała Minister Klimatu i Środowiska.
Następnie podkreśliła, że chciałaby, aby rachunki miesięczne nie wzrosły o więcej niż 30 zł. Jej zdaniem istnieją możliwości do obniżki cen prądu, gdyż zauważyła, że rynek ulega stabilizacji.
Są rożne modele działania i jesteśmy na dobrej drodze żeby wybrać właściwe - wyjaśniła Paulina Henning-Kloska.
Minister zwróciła uwagę, że od 1 lipca dla niektórych gospodarstw domowych ceny prądu mogą być częściowo zamrożone.
Źródło: radiomaryja.pl