• Armia Korei Północnej wystrzeliła około 200 pocisków artyleryjskich w pobliżu południowokoreańskiej wyspy Yeonpyeong.
• Armia Korei Południowej oświadczyła w komunikacie prasowym, że nie zgłoszono żadnych ofiar, a wojsko Południa planuje przeprowadzić ćwiczenia w odpowiedzi na działanie Korei Płn., które określono jako “prowokację”.
• Nakaz ewakuacji mieszkańców wyspy ma mieć związek z tymi właśnie planowanymi ćwiczeniami artyleryjskimi z użyciem ostrej amunicji.
• Zobacz także: Biologiczni mężczyźni będą mogli konkurować z kobietami. USA Boxing przyjmuje nową transpolitykę

Armia Korei Północnej wystrzeliła około 200 pocisków artyleryjskich w pobliżu południowokoreańskiej wyspy Yeonpyeong. Lokalny urzędnik powiedział, że większość mieszkańców uciekła do schronów.

Południowokoreańskie Połączone Kolegium Szefów Sztabów poinformowało, że pociski spadły po północnokoreańskiej stronie granicy morskiej.

Pokój na Półwyspie Koreańskim zagrożony?

Armia Korei Południowej oświadczyła w komunikacie prasowym, że nie zgłoszono żadnych ofiar, a wojsko Południa planuje przeprowadzić ćwiczenia w odpowiedzi na działanie Korei Płn., które określono jako “prowokację”, która “zagraża pokojowi na Półwyspie Koreańskim”. 

Nakaz ewakuacji mieszkańców wyspy ma mieć związek właśnie z planowanymi ćwiczeniami artyleryjskimi z użyciem ostrej amunicji.

Czytaj także: "Mamy 5-8 lat na przygotowania". Pułkownik Bundeswehry ostrzega przed Rosją

Działania Korei Północnej i zerwane porozumienie 

W 2002 roku sześciu południowokoreańskich marynarzy zginęło w bitwie z marynarką Korei Płn. W 2010 roku po ostrzale artyleryjskim wyspy Daeyeonpyeong ze strony Korei Północnej zginęły cztery osoby.

W poniedziałek podczas spotkania z wyższymi dowódcami wojskowymi przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un powiedział, że Półwysep Koreański “jest na krawędzi konfliktu zbrojnego” i że pokojowe zjednoczenie z Południem nie jest już możliwe.

Przypomnijmy, że listopadzie Korea Północna zerwała pięcioletnie porozumienie z Koreą Południową, które miało na celu zmniejszenie napięć militarnych. Ogłosiła też, że zwiększy obecność swoich sił zbrojnych na linii demarkacyjnej. O sprawie informował “Financial Times”.