• Iran we wtorek uderzył na dwie bazy bojowników Dżaisz al-Adl (Armia Sprawiedliwości) w pakistańskiej prowincji Beludżystan.
• W oświadczeniu rzecznika pakistańskiego MSZ możemy przeczytać, że incydent może mieć “poważne konsekwencje” i że był on “całkowicie nieakceptowalny”.
• Iran w poniedziałek przeprowadził również ataki na cele w Iraku i Syrii, co jest wyrazem eskalacji działań wojennych na Bliskim Wschodzie.
• Zobacz także: Hiszpania wybrała pierwszą parlamentarzystkę z zespołem Downa. "Wspaniała wiadomość dla polityki"

Iran we wtorek uderzył na dwie bazy bojowników Dżaisz al-Adl (Armia Sprawiedliwości) w pakistańskiej prowincji Beludżystan. Choć atak był wymierzony przeciwko sunnickim bojownikom, to nie można wykluczyć prowokacji.

Irańska państwowa agencja informacyjna IRNA podała, że do ataku użyto rakiet i dronów. Za incydent ma być odpowiedzialny Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej. 

Ofiarami dzieci 

W oświadczeniu rzecznika pakistańskiego MSZ możemy przeczytać, że incydent może mieć “poważne konsekwencje” i że był on “całkowicie nieakceptowalny”. Strona pakistańska dodała, że ofiary to dwójka dzieci.

Jeszcze bardziej niepokojące jest to, że do tego nielegalnego czynu doszło pomimo istnienia kilku kanałów komunikacji między Pakistanem a Iranem - stwierdziło ministerstwo.

Czytaj także: Słowenia przyłącza się do sprawy Zgromadzenia Ogólnego ONZ przeciwko Izraelowi

Eskalacja działań wojennych na Bliskim Wschodzie

Iran w poniedziałek przeprowadził również ataki na cele w Iraku i Syrii, co jest wyrazem eskalacji działań wojennych na Bliskim Wschodzie, gdzie trwająca wojna w Izraelu może przerodzić się w szerszy konflikt regionalny.

W Iraku Iran miał ostrzelać domniemaną “kwaterę Mosadu”, wywiadu Izraela. W Syrii zaatakowane cele miały być związane z tzw. Państwem Islamskim.