Wybory parlamentarne w Indiach. Osłabienie hinduskich szowinistów promykiem nadziei. Chrześcijanie martwią się o swój los
Wybory parlamentarne w Indiach zakończyły się po raz trzeci zwycięstwem Bharatiya Janata Party Premiera Narendry Modiego. Chrześcijanie w kraju obawiają się, że prześladowania utrzymają się na dotychczasowym poziomie.
- Wybory parlamentarne w Indiach zakończyły się po raz trzeci zwycięstwem Bharatiya Janata Party Premiera Narendry Modiego.
- Chrześcijanie gorliwie modlili się o zmianę władzy w kraju.
- Od 2014 r. trwają prześladowania hinduskich szowinistów wobec chrześcijan.
- Zobacz także: Polska ma problem z imigrantami? Niepokojące doniesienia medialne. Kubala: "Jest prawdą, że ten napływ imigrantów znacznej ilości jest"
Wybory parlamentarne w Indiach zakończyły się po raz trzeci zwycięstwem Bharatiya Janata Party Premiera Narendry Modiego, który sprawuje władzę od 2014 r. Chrześcijanie w kraju obawiają się, że prześladowania utrzymają się na dotychczasowym poziomie. Jednocześnie pozwalają sobie na lekki optymizm, ponieważ hinduscy szowiniści nie mają już bezwzględnej większości w nowym parlamencie, a ich poparcie w kraju wyraźnie osłabło.
Po sześciotygodniowych wyborach BJP zdobyła 240 z 543 mandatów. Większość bezwzględna wymagałaby jednak 272 mandatów. BJP musi zatem zawiązać koalicję, aby utworzyć rząd. BJP będzie kontynuować swój program, który jest silnie nacechowany hinduską szowinistyczną ideologią Hindutva.
Odkąd BJP doszła do władzy, nietolerancja religijna wobec chrześcijan i muzułmanów znacznie wzrosła. Ideologia ugrupowania Modiego zachęciła hinduskich ekstremistów do działania bez obawy przed karą. Rezultatem były fizyczne ataki, fałszywe oskarżenia o przymusowe konwersje i zamieszki przeciwko chrześcijanom przez podburzone tłumy.
Czytaj więcej: Watykan opublikował dokument o prymacie papieskim skierowany do "zjednoczonego Kościoła". Eleganti: Moim zdaniem to błąd
Hinduscy chrześcijanie modlili się o zmianę władzy
Chrześcijanie, którzy stanowią około 5 procent indyjskiej populacji, mają niewielką możliwość wyrażania swoich obaw w polityce. Jednakże wiele kościołów zachęcało swoich członków do pójścia na wybory w nadziei na zmiany.
Potraktowali te wybory poważnie, większość z nich zagłosowała. Modlili się o zmianę, ponieważ zdawali sobie sprawę z sytuacji, w jakiej znaleźli się w ciągu ostatnich dziesięciu lat. Wierzą, że wynik wyborów jest w rękach Boga i że otrzymają siłę i łaskę, by poradzić sobie z tą sytuacją - stwierdziła jedna z hinduskich chrześcijanek.
Wyjaśniła również, że Hinduscy chrześcijanie gorliwie modlili się o zmianę władzy w kraju, aby ulżyć prześladowaniom. Choć do zmiany władz nie doszło, to opozycja otrzymała większy mandat do wygłaszania swojego sprzeciwu.
Nowy sojusz opozycyjny 'INDIA' stał się poważnym przeciwnikiem dla partii rządzącej. Teraz istnieje opozycja, która może przeciwstawić się nacjonalistycznemu rządowi w przypadkach tyranii i ucisku. Te wybory są wyraźną oznaką początku upadku polityki nienawiści - ocenił obserwator polityczny Open Doors.
W Światowym Indeksie Prześladowań Indie zajmują 11. miejscu wśród krajów, gdzie chrześcijanie są najbardziej prześladowaną grupą wyznaniową.
Źródło: opendoors.pl