Wspieraj wolne media

Lewica w furii po słowach posłanki PiS. Poszło o in vitro. "To jest produkcja człowieka"

1
0
1
Poseł PiS Barbara Bartuś
Poseł PiS Barbara Bartuś / Fot. Youtube

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Barbara Bartuś wystąpiła wczoraj z mównicy sejmowej. Jej komentarz odnośnie in vitro wzbudził wielkie emocje wśród opozycji. Zarzucono jej poświadczanie nieprawdy i zrównywanie człowieka do produktu.

Wniosek o przedstawienie informacji bieżącej nt. sytuacji kobiet w Polsce złożył klub parlamentarny Koalicji Obywatelskiej. Najwięcej emocji wzbudziło wystąpienie posłanki Prawa i Sprawiedliwości Barbary Bartuś. Stwierdziła ona, że lewica i opozycja działają na szkodę kobiet. 

Zacznę od tego, że jestem kobietą, może dzisiaj w spodniach, ale jestem kobietą, czuję się kobietą, jestem z tego dumna. Natomiast totalna opozycja z nas kobiet próbuje zrobić po pierwsze jakby osoby niepełnosprawne, które nic nie potrafią, wszystko trzeba im załatwić - powiedziała w czwartek poseł Prawa i Sprawiedliwości 

A walkę o prawa kobiet szanowne panie ograniczacie do walki o antykoncepcję, do prawa do aborcji, czyli do zabijania dzieci, które się już poczęły i krzyczycie jednocześnie, że tak mało dzieci się rodzi - zaznaczyła Barbara Bartuś.

Podkreśliła również, że obecna dyskusja otwiera szerokie pole do dofinansowania in vitro, które jej zdaniem może prowadzić do patologicznych sytuacji. Użyła nawet sformułowania "produkcja człowieka" co wywołało największe kontrowersje. 

Jeszcze jedno - dzisiejsza debata, sam początek, to jest prawo do bezpłatnej, dofinansowania do produkcji człowieka, czyli do procedur in vitro. To nie jest metoda walki z bezpłodnością. To jest produkcja człowieka - podkreśliła poseł.

Czytaj więcej: Polish-African Academic Forum w Krakowie. Do Polski przybyli naukowcy z Afryki. Trwają kilkudniowe panele dyskusyjne na temat rozwoju

Oburzenie wśród posłów opozycji

Opozycja wyraziła oburzenie tymi słowami poseł Bartuś i zapowiedziała złożenie wniosku do komisji etyki o ukaranie polityk PiS. Poseł Barbara Nowicka stwierdziła, że in vitro to rzekomo jedyna metoda leczenia niepłodności. 

Porównanie metody in vitro do produkcji człowieka wywołało oburzenie wśród posłów opozycji. Taka wypowiedź jest nie tylko głupia, ale i szkodliwa. Szczególnie, kiedy jest to mówione przez posłankę. Strach się bać - powiedziała Barbara Nowicka.

A in vitro to jedyna, skuteczna metoda leczenia niepłodności, a która właśnie przez PiS została ograniczona i poddana nieustannemu hejtowi. Cały czas słyszymy antynaukowe i absurdalne wypowiedzi, które nie tylko o nas źle świadczą, ale przede wszystkim są szkodliwe dla Polek i Polaków. Nie ma na to naszej zgody. Lewica stawia na in vitro i rok temu złożyłam projekt ustawy dotyczącą refundacji dla tej metody leczenie niepłodności - dodała poseł Lewicy.

Także posłowie Polskiego Stronnictwa Ludowego podkreślali, że słowa Barbary Bartuś są skandaliczne. 

Taka postawa nie przystoi parlamentarzystce w Europie, w Unii Europejskiej, w XXI wieku. Skandal - stwierdził Dariusz Klimczak.

Na podstawie słów posłanki Bartuś i stanu wiedzy wielu posłów PiS mogłaby powstać druga część książki "Mroki średniowiecza". Słowa o "produkcji dzieci" metodą in vitro są upokarzające i wykluczające. Tak nie może być. In vitro jest metodą legalną w Polsce i Europie, dającą nadzieję wielu parom. Posłanka mówi o niej jak o jakimś szemranym interesie. Powinna zrzec się funkcji parlamentarnych do czasu oceny jej postępowania przez sejmową komisję etyki - zauważył poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Czytaj więcej: Osoby poruszające się na wózku inwalidzkim potrzebują wsparcia. Z pomocą przychodzi asystent osobisty osoby niepełnosprawnej - kim jest i jak może pomóc? Jak ubiegać się o usługi asystenckie?

Sprostowanie poseł Bartuś

Dziś w Sejmie poseł Barbara Bartuś odniosła się do swojej wczorajszej wypowiedzi. Podkreśliła, że nie mówiła niczego złego na temat dzieci, szczególnie, które powstały dzięki in vitro. Wspomniała wyłącznie o postulatach lewicowych kobiet domagających się aborcji i prawa reprodukcyjnego.

Podczas wczorajszej debaty wcale nie odnosiłam się do dzieci; debata była o prawach kobiet i odniosłam się do pań posłanek, które mówiły tylko o prawie do aborcji i prawie do reprodukcji; te słowa stąd padały. Ja kocham wszystkie dzieci. I PiS wiele robi, aby docenić rolę dzieci, rolę kobiet i rolę rodziny - wyjaśniła Barbara Bartuś.

Szanowni państwo, jeżeli ktoś poprzez zmanipulowanie moich słów poczuł się urażony, to przepraszam. Natomiast jest to czysta manipulacja -przeprosiła poseł PiS.

 

Źródło: rmf24.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
1
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo