Wspieraj wolne media

Nieoficjalnie: Prokuratura przeszukała biuro i mieszkanie notariusz. Brała udział w siłowym przejęciu TVP

0
1
0
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Fot. PAP/Albert Zawada

Jak poinformował w zeszłym tygodniu portal "wpolityce.pl" Prokuratura Okręgowa w Warszawie miała wydać polecenie służbom, aby przeszukały biuro notarialne i mieszkanie Joanny Kończyk. Śledczy zabezpieczyli całą dokumentację oraz sprzęt elektroniczny warszawskiej notariusz.

Jak poinformował w zeszłym tygodniu portal "wpolityce.pl" Prokuratura Okręgowa w Warszawie miała wydać polecenie służbom, aby przeszukały biuro notarialne i mieszkanie Joanny Kończyk. Była ona jedną z osób biorących udział w siłowym przejęciu mediów publicznych.

Na polecenie Prokuratury Okręgowej w Warszawie, przeszukano biuro notarialne oraz mieszkanie należące do notariusz Joanny Kończyk, która brała udział w skoku na media publiczne - podaje "wpolityce.pl".

Według informacji podanych przez portal, śledczy zabezpieczyli całą dokumentację oraz sprzęt elektroniczny warszawskiej notariusz.

Sprawa kontrowersyjnych decyzji znanej warszawskiej notariusz była szeroko komentowana przez polityków. Bartłomiej Sienkiewicz miał zwołać walne zgromadzenie spółek mediów publicznych w swoim gabinecie, w którym znalazła się notariusz Joanna Kończyk - czytamy dalej.

Czytaj więcej: RELACJA NA ŻYWO. Protest Wolnych Polaków w Warszawie. Polacy protestują przeciw działaniom rządu

Kluczowa godzina podczas siłowego przejmowania mediów publicznych

W środę 20 grudnia Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego poinformowało, że jego szef Bartłomiej Sienkiewicz, powołując się na kodeks spółek handlowych, odwołał dzień wcześniej dotychczasowych prezesów TVP, Polskiego Radia i PAP oraz ich rady nadzorcze. Resort kultury uzasadnił tę decyzję podjęciem 19 grudnia przez Sejm uchwały ws. mediów publicznych.

Dokument ten został przegłosowany parę chwil po godz. 22:00. W sieci podniosły się liczne wątpliwości dotyczące tego, jak Sienkiewicz, który był wtedy widziany w Sejmie, mógł w bardzo krótkim czasie przeprowadzić walne zgromadzeni akcjonariuszy medialnych spółek. 

19.12. Uchwała przyjęta o 22.13. W 107 minut do północy: Sienkiewicz jedzie do resortu, prowadzi po kolei Walne (TVP, PAP, PR); po kolei trzy Rady. Powstaje 5 aktów notarialnych. Weryfikacja, odczyt, itp. Dojazd na Puławską 2. Niewykonalne! Poświadczono nieprawdę?! - napisał na platformie X (dawniej Twitter) dziennikarz Marcin Dobski z portalu Salon24.pl.

Parlamentarzyści, którzy przeprowadzali interwencję poselską w siedzibie Polskiej Agencji Prasowej opublikowali rozmawiali z likwidatorem spółki Markiem Błońskim. Sieć obiegło nagranie, na którym opowiada on, jak było na “107 minutowym walnym zebraniu zarządu”.

Według niego te 107 minut trwało jakby dłużej - napisał poseł Dariusz Stefaniuk.

Te 107 minut to nie jest prawda, bo ja uczestniczyłem w tym całym procesie. Nie jestem prawnikiem, ale on się odbył lege artis. Najpierw walne podejmowało uchwałę - mówi na nagraniu Błoński.

A uchwała sejmowa, do której odwołuje się pan Sienkiewicz? - pyta były minister edukacji Przemysław Czarnek. 

Odwołuje się w rodzaju pewnego uzasadnienie, a nie jest to podstawa decyzji walnego - odpowiedział likwidator.

Przyznał, że “nie liczył”, ile trwało posiedzenie, natomiast Rada spotkała się w ministerstwie.

Źródło: tysol.pl, wpolityce.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
0
1
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo