Wspieraj wolne media

Niebezpieczne błędy w programie "Czyste Powietrze". Interweniowali posłowie Suwerennej Polski. Kowalski: "Po co dopuszczane są prywatne certyfikaty jakości pomp ciepła?"

0
0
0
Poseł Suwerennej Polski Janusz Kowalski
Poseł Suwerennej Polski Janusz Kowalski / Fot. TVMN

Poseł Suwerennej Polski Janusz Kowalski powiedział, że w miniony piątek zostały zmienione zasady przyznawania rządowych dopłat do pomp ciepła. O błędy w rządowym programie oskarżył Minister Klimatu i Środowiska Paulinę Henning-Kloskę.

Poseł Suwerennej Polski Janusz Kowalski powiedział, że w miniony piątek zostały zmienione zasady przyznawania rządowych dopłat do pomp ciepła w ramach programu "Czyste Powietrze". Jak zaznaczył, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska dopuścił certyfikaty prywatnych firm, co będzie skutkowało nadmiernym importem pomp ciepła z Chin, na czym stracą polskie firmy.

Zostały dopuszczone certyfikaty prywatnych firm, między innymi prywatnej firmy z Berlina, której to certyfikat nie jest w żaden sposób sprawdzany i honorowany przez jakiekolwiek akredytowane laboratorium na terenie Unii Europejskiej. Po co dopuszczane są prywatne certyfikaty jakości pomp ciepła? Właśnie po to, aby sprzęt wątpliwej jakości z Azji, Chin był importowany do Polski i sprzedawany w ramach systemu dotacyjnego "Czyste powietrze" - przekazał poseł Suwerennej Polski Janusz Kowalski.

Poseł dodał, że w programie "Czyste powietrze" powinny być dopuszczane tylko te pompy ciepła, które są sprawdzone przez akredytowane laboratoria. Zaznaczył, że dopuszczanie pomp wątpliwej jakości kończy się wysokimi rachunkami, ponieważ sprzęt nie spełnia żadnych wymagań jakościowych.

Czytaj więcej: Unia Europejska odbierze nam prawo do przemieszczania się? Irracjonalne plany wobec branży motoryzacyjnej

Bruksela może nałożyć na Polskę kolejne kary

Projekt ustawy o czasowym ograniczeniu cen za energię elektryczną, gaz ziemny i ciepło systemowe oraz o bonie energetycznym, którego pierwsze czytanie odbyło się w Sejmie w ubiegłym tygodniu został skierowany do komisji do spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych. Chodzi o dyrektywę w sprawie wspólnych zasad rynku wewnętrznego energii elektrycznej z 5 czerwca 2019 r. 

W ocenie Konfederacji Lewiatan wprowadzenie mechanizmu cen maksymalnych po dniu 30 czerwca 2024 r. jest niezgodne z prawem Unii Europejskiej, które zostało zaimplementowane do polskiego porządku prawnego w drodze ustawy z dnia 28 lipca 2023 r. o zmianie ustawy prawo energetyczne oraz niektórych innych ustaw.

Konfederacja Lewiatan wskazuje, że wszelkie umowy sprzedaży energii elektrycznej zawierane są przez konsumentów w Polsce na podstawie woli stron i obowiązujących przepisów. Prawna możliwość interwencji w treść tych umów – w szczególności w zakresie cen sprzedaży energii elektrycznej – wygasła najpóźniej z końcem 2023 roku wraz z wygaśnięciem rozporządzenia Rady (UE) 2022/1854 w sprawie interwencji w sytuacji nadzwyczajnej w celu rozwiązania problemy wysokich cen energii - czytamy dalej.

Jak zauważyła Konfederacja Lewiatan, obecnie nie ma żadnej europejskiej podstawy prawnej do interwencji w tej sprawie.

Źródło: radiomaryja.pl, x.com

Sonda
Wczytywanie sondy...
0
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo