Netflix promuje LGBT wśród dzieci. Animacja "Nimona" może zszokować najmłodszych
Na polskim Netflixie pojawiła się bajka o rycerzu geju i niebinarnej zmiennokształtnej nastolatce Nimonie. Indoktrynacja dzieci trwa w najlepsze.
- "Nimona" jest adaptacją słynnego komiksu ND Stevensona. Opowieść rozgrywa się w średniowieczno-futurystycznym królestwie, są tam zarówno rycerze, jak i nowe technologie.
- Animacja, o której mowa, przyoduje w profilach dla dzieci, co oznacza, że ogląda ją wielu najmłodszych.
- Animacja zbiera oczywiście pozytywne recenzje wśród osób sympatyzujących z lobby LGBT. Ich zdaniem właśnie tak powinno wyglądać kino familijne.
- Zobacz także: Ziobro skomentował wyrok "Babci Kasi": Można bić policjanta. Pod warunkiem, że walczysz o władzę dla Tuska i prawa LGBT
Na polskim Netflixie niedawno zagościła animacja “Nimona” studia Annapurna Pictures, która jest obecnie trzecią najchętniej oglądaną produkcją z kategorii bajek dla dzieci na tej platformie. Problem w tym, że film otwarcie promuje ideologię gender.
Indoktrynacja najmłodszych
Dzieci w wieku 12 i 6 lat oglądały bajkę animowaną na Netflix. W pewnym momencie słyszę z kuchni ich głośne “Cooo??? Fu! Co to ma być???”. Pytam co się stało. Mówią, że w bajce dwóch rycerzy się właśnie całowało. Coś zupełnie niepotrzebnego w ramach takiej historii. Dla mnie to szokujące, że homopropagandę wciska się do produkcji animowanych, które przecież oglądają głównie najmłodsi - napisał do portalu wPolityce.pl czytelnik.
“Nimona” jest adaptacją słynnego komiksu ND Stevensona. Opowieść rozgrywa się w średniowieczno-futurystycznym królestwie, są tam zarówno rycerze, jak i nowe technologie.
Największym problemem jest przekazywany z pokolenia na pokolenie strach przed “Innym”, który wydaje się bardzo mocno spajać społeczeństwo. Najważniejsze funkcje w kraju sprawują kobiety, a wśród rycerzy tradycyjnie broniących ojczyzny przed zakusami monstrum są osoby nieheteronormatywne lub o mieszanym pochodzeniu etnicznym - podał portal.
Czytaj także: Film o zorganizowanej pedofilii i handlu dziećmi hitem. "Sound of Freedom" zajął drugie miejsce w Box Office
Gejowski pocałunek i zaimki LGBT
Rycerz wplątany w tragiczną zbrodnię łączy siły z waleczną zmiennokształtną nastolatką, aby oczyścić swoje imię. Ale co jeśli to ona jest potworem, którego ma zgładzić? - to opis animacji, który znajdziemy na Netflixie.
Twórcy filmu nie powstrzymali się przed umieszczeniem sceny całujących się rycerzy w finale filmu. Warto też zwrócić uwagę, że zmiennokształtna Nimona posługuje się zaimkami “ono/im”, mamy więc takie słowa jak “byłom” lub “widziałom”.
Animacja zbiera oczywiście pozytywne recenzje wśród osób sympatyzujących z lobby LGBT. Ich zdaniem właśnie tak powinno wyglądać kino familijne. Zachwycają się nie tylko warstwą wizualną, ale również głębią opowiadanej historii.
Netflix już od dłuższego czasu brnie w promowanie LGBT. Do licznych produkcji na siłę są wprowadzane wątki homoseksualne - świetnym tego przykładem jest “Wiedźmin”.
Źródło: wpolityce.pl, marsz.inf