Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kontrolę w sprawie epidemii COVID-19. Wykazano dużo nieścisłości w działaniach rządu Morawieckiego
Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kontrolę w sprawie działania rządu Mateusza Morawieckiego w czasie epidemii COVID-19. Kontrola NIK wykazała między innymi wiele braków i błędów w ewidencjonowanych danych.
- Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kontrolę w sprawie działania rządu Mateusza Morawieckiego w czasie epidemii COVID-19.
- Do 19 maja 2023 r. Rada Ministrów wydała 101 rozporządzeń wprowadzających ograniczenia, nakazy i zakazy w związku ze stanem zagrożenia epidemicznego.
- Brak systematycznego gromadzenia danych o zachorowaniach sprawiał, że możliwości prognozowania skutków epidemii były ograniczone.
- Zobacz także: Wybory we Francji. Kita: Nikt nie jest z tych wyników zapewne do końca zadowolony, poza Socjalistami
Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kontrolę w sprawie działania rządu Mateusza Morawieckiego w czasie epidemii COVID-19 oraz podejmowanych decyzji przez kluczowe instytucje państwowe odpowiedzialne za zdrowie publiczne, w tym Ministra Zdrowia i Głównego Inspektora Sanitarnego.
Jak pokazała kontrola NIK, do 19 maja 2023 r. Rada Ministrów wydała 101 rozporządzeń wprowadzających ograniczenia, nakazy i zakazy w związku ze stanem zagrożenia epidemicznego i stanem epidemii, np. zakaz korzystania z terenów zielonych, w tym parków, plaż i terenów leśnych.
W 97 przypadkach wnioskodawcą i autorem projektów rozporządzeń był minister zdrowia. Kontrola NIK wykazała, że szef resortu zdrowia nie przekazywał Radzie Ministrów konkretnych danych, które w sposób rzetelny uzasadniałyby wprowadzanie różnego rodzaju obostrzeń, w tym m.in. dotyczące swobody w przemieszczaniu się - czytamy w raporcie Najwyższej Izby Kontroli.
Dane istotne dla oceny przebiegu epidemii COVID-19 dokonywanej przez kluczowe organy państwa odpowiedzialne za zdrowie publiczne, czyli Ministra Zdrowia i Głównego Inspektora Sanitarnego nie były kompletne i w pełni wiarygodne: https://t.co/mLayY2DhdF — Najwyższa Izba Kontroli (NIK) (@NIKgovPL) July 9, 2024
W ocenie NIK ogólnikowe stwierdzenia zawarte w uzasadnieniach badanych projektów rozporządzeń w sześciu z ośmiu przypadków nie stanowią rzetelnych danych uzasadniających zakres proponowanych przez rząd Morawieckiego rozwiązań.
Czytaj więcej: 77. sesja Światowego Zgromadzenia Zdrowia. Trwają prace nad niebezpiecznym traktatem pandemicznym. Jest opór kilku państw
Seria błędów i nieprawidłowości w czasie epidemii koronawirusa
Kontrola NIK wykazała też wiele braków i błędów w ewidencjonowanych danych, w tym zwłaszcza w przypadku nazw, numerów GTIN i numerów serii szczepionek przeciw COVID-19. Występowały przypadki, gdzie w ewidencji osób przyjmowanych do szpitala wpisywano zmarłe osoby.
Błędy w nazwach szczepionek wystąpiły w ponad 1,6 mln przypadków, w numerach GTIN w ok. 70 tys., a numerach serii w ok. 557 tys. przypadków w zbiorze szczepień zarejestrowanych w systemie, czyli ok. 58 mln wpisów według stanu na 15 czerwca 2023 r. Nierzetelne informacje dotyczyły również np. zaszczepienia czy wykonania testów na COVID-19 u osób zmarłych. Część wpisów w systemie EWP (baza osób przebywających na kwarantannie i w izolacji domowej) wskazywała na przyjęcie do szpitala lub wypisanie z niego osób, które już nie żyły, nawet od kilkunastu lat - czytamy w raporcie.
Ponadto w raporcie zauważono, że GIS nie dysponował danymi o zachorowaniach, bo od 2 maja 2020 r. organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej nie gromadziły informacji o objawach klinicznych COVID-19, czyli o przypadkach zachorowania.
W ocenie NIK brak systematycznego gromadzenia danych o zachorowaniach przez GIS sprawiał, że możliwości prognozowania skutków epidemii były ograniczone.
Źródło: radiomaryja.pl