• Jakiś czas temu współprzewodniczący Nowej Lewicy Robert Biedroń stwierdził, że nie zamierza podróżować do Brukseli pociągiem.
• Polityk choć optuje za ochroną klimatu, to nie chce rezygnować z podróży samolotem.
• Wtórował mu w tym jego partner Wiceminister Sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek.
• Zobacz także: Ważą się losy Wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Bosaka. Bunt większości posłów Prawa i Sprawiedliwości. Nie zgadzają się z decyzją Mariusza Błaszczaka

Współprzewodniczący Lewicy Robert Biedroń został w lipcu zeszłego roku zapytany przez prowadzącą Beatę Lubecką z "Radia Zet" o posiadanie przez polityków tego środowiska nawet kilku aut spalinowych oraz zatrudniają pracowników na umowę zlecenie.

Posiadają to posiadają, jeżdżą bo jeżdżą. Widocznie potrzebują - stwierdził współprzewodniczący Nowej Lewicy Robert Biedroń.

Kilka miesięcy później dodał również, że nie zamierza on podróżować koleją między Polską i Brukselą i nie zrezygnuje z samolotu na rzecz ochrony klimatu.

Czytaj więcej: Hiszpania wybrała pierwszą parlamentarzystkę z zespołem Downa. "Wspaniała wiadomość dla polityki"

Śmiszek potwierdza obłudę lewicy

Wiceminister Sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek w rozmowie dla "Radia Zet" z Bogdanem Rymanowskim odpowiedział, czy popiera on stanowisko swojego partnera Roberta Biedronia w sprawie podróżowania samolotem z Brukseli. 

Dojazd do Brukseli pociągiem trwa bardzo, bardzo długo, a spotkań jest wiele. Troska o planetę, środowisko nie polega na tym, że rezygnujemy ze wszystkiego, tylko rezygnujemy z rzeczy niepotrzebnych - stwierdził partner Biedronia poseł Krzysztof Śmiszek.

Czego nie rozumiecie?

Biedroń nie zrezygnuje z latania, bo mu jest potrzebne i ten sam Biedroń głosuje za zakazem aut spalinowych, bo wg niego nie są one nam potrzebne i możemy sobie poszukać innego transportu pic.twitter.com/CRnXdHjAqS — Wolność__Słowa (@WolnoscO) January 17, 2024