Książę Harry pod lupą agentów. Nie jest zadowolony z pracy brytyjskiego MSW
Ministerstwo spraw wewnętrznych poprosiło księcia Harrego o kontakt, gdyż ten miesiąc wcześniej musi poinformować o swoim przylocie na Wyspy Brytyjskie. Do tej pory nie wiadomo, czy syn króla Karola III pojawi się na jego koronacji, która odbędzie się 6 maja b.r.
- Ministerstwo spraw wewnętrznych poprosiło księcia Harrego o kontakt, gdyż ten miesiąc wcześniej musi poinformować o swoim przylocie na Wyspy Brytyjskie.
- Książe Harry jest niezadowolony z dotychczasowej pracy służb państwowych, które jego zdaniem nie zapewniają mu i jego rodzinie dostatecznej ochrony.
- Brytyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych pomimo kłopotów w rodzinie królewskiej domaga się od Harrego potwierdzenia swojej wizyty podczas koronacji.
Już 6 maja odbędzie się koronacja Karola III. Jednakże do tej pory nie wiadomo, czy na uroczystości przybędzie książe Harry z żoną Meghan Markle. Rodzina królewska nie żyje obecnie w dobrych relacjach. Wszystko przez wyznania kontrowersyjnej pary książęcej, która od kilku lat mieszka w Stanach Zjednoczonych.
Brytyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych pomimo kłopotów w rodzinie królewskiej domaga się od Harrego potwierdzenia swojej wizyty podczas koronacji. Służby potrzebują minimum miesiąca na przeprowadzenie przygotowań dla zapewnienia bezpieczeństwa księcia i jego rodziny. Sam książę nie ukrywa, że ma o tych przepisach negatywne zdanie.
Czytaj więcej: Polacy stawiają na rozrywkę. Epidemia zmieniła nastawienie społeczeństwa
Bolesny impas w rodzinie królewskiej
Według informatorów, książe Harry jest niezadowolony z dotychczasowej pracy służb państwowych, które jego zdaniem nie zapewniają mu i jego rodzinie dostatecznej ochrony. W przeszłości książę Sussex zwracał uwagę na nierówny poziom ochrony członków rodziny królewskiej. Potajemnie rozpoczął walkę z rządem.
Jak informuje portal "livemint.com", fakt, że ministerstwo spraw wewnętrznych prosi go o informację, na podstawie której określi, czy faktycznie przysługuje mu ochrona, ma stawiać bezpieczeństwo księcia i jego żony pod znakiem zapytania.
Co prawda otrzymali już zaproszenie na ceremonię koronacyjną, ale wciąż na nie nie odpowiedzieli. Harry i Meghan najwyraźniej nie spieszą się z podjęciem decyzji o wizycie na brytyjskim dworze. Powodem tego jest konflikt księcia z jego krewnymi. Harry oznajmił, że pojawi się na koronacji Karola III, jeżeli jego ojciec i brat przeproszą za to, jak go traktowali. Ze względu na to, że nic nie wskazuje, by książę doczekał się wyrazów skruchy, jego wizyta na dworze wciąż pozostaje niewiadomą.
Meghan Markle nie ukrywa, że impas, w którym tkwi jej mąż, źle na nią wpływa. Zdaniem księżnej winę za tę sytuacją ponoszą obie strony konfliktu.
Meghan uważa, że ta sytuacja jest niesamowicie samolubna. I obwinia za nią Karola, a częściowo nawet Harry'ego - podał portal "newidea.com.au".
Mówi się, że nawet jeżeli zdecydują się na wizytę w Wielkiej Brytanii, Meghan i Harry nie mogą liczyć na ciepłe przyjęcie. Niektórzy przedstawiciele rodziny królewskiej podobno najchętniej nie zasiadaliby z nimi za jednym stołem.
Bardzo wielu krewnych będzie traktowało ich ozięble. Jeden z nich powiedział: "Mam nadzieję, że zostaną posadzeni na Islandii" - donosi Daily Mail.
Źródło: radiozet.pl