Wspieraj wolne media

Policjanci nie mogą wszystkim konfiskować samochodów? Pojawiły się problemy prawne. Zobacz kogo to nie dotyczy

0
0
1
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Unsplash

Od czwartku obowiązują nowe przepisy kodeksu karnego, gdzie policjanci mają prawo od razu zabierać auto pijanemu kierowcy, jeśli stężenie alkoholu w jego krwi przekracza półtora promila. Funkcjonariusze mogą mieć problem z egzekwowaniem prawa wobec Ukraińców.

Od czwartku obowiązują nowe przepisy kodeksu karnego, które regulują kwestię konfiskaty pojazdy prowadzącym kierowcom pod wpływem alkoholu. Nowe regulacje są bardziej radykalnie od poprzednich przepisów.

Policjanci mają prawo od razu zabierać auto pijanemu kierowcy, jeśli stężenie alkoholu w jego krwi przekracza półtora promila. Auto straci również ten, kto spowodował wypadek mając powyżej pół promila alkoholu. Utrata pojazdu grozi też trzeźwemu kierowcy, jeśli spowodował wypadek i uciekł z miejsca zdarzenia.

Policja zatrzymała pijanego Ukraińca. Nagle pojawił się problem prawny

Dopóki nie wejdzie w życie nowa umowa o pomocy prawnej między Polską, a Ukrainą, konfiskata samochodów pijanym kierowcom z tego kraju może okazać się fikcją. Mający ponad 2 promile alkoholu 22-letni Ukrainiec był jednym z pierwszych, który podpadł pod nowe przepisy pozwalające na zabieranie samochodów kierowcom z promilami. Zatrzymano go nocą w Ustroniu na Śląsku, kiedy po jezdni poruszał się tzw. wężykiem.

Złożył wyjaśnienia, przyznał się do zarzutu. Cała zgromadzona dokumentacja, w tym wniosek o tymczasowe zajęcie pojazdu, została przekazana do prokuratury w celu zatwierdzenia - powiedział rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Cieszynie Krzysztof Pawlik.

Czytaj więcej: Wybory prezydenckie w Rosji. Przewidywalne zwycięstwo Putina. Jest komunikat polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych

Może być kłopot z konfiskatą auta prowadzonego przez Ukraińca

Zatrzymany do kontroli 22-latek jest Ukraińcem, który pracuje i mieszka w Ustroniu. Jak ostatnio pisała "Rzeczpospolita", umowa o pomocy prawnej Polski z Ukrainą sprzed 30 lat (z 1993 r.) nie przewiduje bowiem możliwości przekazania do wykonania na terytorium drugiej strony kar nieizolacyjnych. Wystarczy, że obywatel Ukrainy, np. skazany na grzywnę w Polsce, wróci do siebie, a tam wyrok pozostanie na papierze.

Tacy sprawcy popełnionych w Polsce przestępstw, jeśli wrócą do kraju ojczystego, pozostają faktycznie bezkarni - przyznaje uzasadnienie projektu nowej umowy z Ukrainą, wynegocjowanej jeszcze przez poprzedni rząd Mateusza Morawieckiego we wrześniu ubiegłego roku.

Dopiero jej uchwalenie, zmieni sytuację. Projekt zakłada, bowiem, że wyroki wydane w drugim państwie wobec swoich obywateli np. grzywny, zakazy prowadzenia pojazdów i inne nieizolacyjne kary będą uznawane i egzekwowane. Rządowy projekt ustawy jest w Sejmie, tyle że dopiero w pierwszym czytaniu w komisjach. Musi go jeszcze przegłosować parlament i podpisać prezydent.

Źródło: rp.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
0
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo