Katyński Marsz Cieni. W niedzielę w Warszawie. Czy tym razem babcia Kasia znowu będzie próbowała zakłócić patriotyczną imprezę?
Przydupasy Putina okupujące Białoruś niszczą cmentarze polskich patriotów na Białorusi. Rosyjscy imperialiści zapowiadają zniszczenie cmentarza pomordowanych przez Rosjan polskich oficerów w Katyniu. Nie mamy jak bronić grobów bohaterów przed kacapami. Możemy jednak licznie wziąć udział w warszawskim Katyńskim Marszu Cieni i swoją obecnością zniechęcić tych, którzy w naszym kraju, w naszym mieście, usiłują zakłócić taką patriotyczną uroczystość, tak jak to zrobiła w zeszłym roku babcia Kasia.
Katyński Marsz Cieni już w niedzielę
Już w najbliższą niedzielę - 16 kwietnia — o godzinie 15.00 spod Muzeum Wojska Polskiego przy Al. Jerozolimskich wyruszy Katyński Marsz Cieni! Uczestnicy marszu oddadzą hołd wszystkim Polakom zamordowanym przez Sowietów w 1940 r. w Katyniu i innych miejscach kaźni na Wschodzie. Marsz poprzedzi Msza Św. o godz. 12.00 w Katedrze Polowej Wojska Polskiego. Organizatorami Marszu są: Instytut Pamięci Narodowej oraz Grupa Historyczna "Zgrupowanie Radosław".
Organizatorzy marszu przypominają, że „pamięć o sowieckiej zbrodni w Katyniu powinna być żywa. Żołnierze Wojska Polskiego, funkcjonariusze Policji Państwowej i Korpusu Ochrony Pogranicza, którym Rosjanie strzelali w tył głowy, nie mogą zostać zapomniani i staramy się służyć tej ważnej dla naszej tożsamości sprawie. Przemarsz przez serce stolicy w ciszy i skupieniu wzbudza refleksję o tych, którzy jako żołnierze września 1939 r., a później jeńcy sowieckich obozów nie wrócili już do swoich domów. Zamordowani przez Rosjan pozostali w katyńskich dołach Zapraszamy, aby państwo towarzyszyli nam tego dnia w ciszy i skupieniu w tej symbolicznej ostatniej drodze polskich jeńców, wsłuchując się na postojach w ich wspomnienia. W tegorocznym marszu wezmą udział rekonstruktorzy z różnych stron Polski. Marsz w milczeniu przejdzie przez Trakt Królewski i Stare Miasto. Całość zakończy się symbolicznie przy pomniku Poległym i Pomordowanym na Wschodzie, przy ul. Muranowskiej”.
Od 15 lat przez Warszawę przechodzi co roku Katyński Marsz Cieni. Setki wolontariuszy w mundurach żołnierzy Wojska Polskiego i polskiej Policji, wraz z rekonstruktorami w strojach dzieci i żon pomordowanych, idą przez Warszawę z Muzeum Wojska Polskiego do pomnika Pomordowanych na Wschodzie. Marsz jest formą oddania hołdu polskim patriotom pomordowanym przez Rosję sowiecką w czasie II wojny światowej.
Od lat zakłócany
Gdy w 2022 roku przez Warszawę przechodził Katyński Marsz Cieni, od ponad miesiąca trwa wojna na Ukrainie. W tym samym dniu co Marsz media poinformowały, że w ukraińskiej Buczy odkryto setki pomordowanych metodą katyńską Ukraińców.
W takich okolicznościach szokujące było zachowanie przedstawicieli antyPiS wobec Katyńskiego Marszu Cieni. Gdy Marsz mijał pałac prezydencki, natknął się na demonstracje antyPiS zorganizowaną przez środowisko Kijowskiego. AntyPiSowska demonstracja zakłóciła przejście Katyńskiego Marszu Cieni, puszczając hymn Unii Europejskiej.
Znana aktywistka antyPiS babcia Kasia, z plecakiem z napisem po angielsku „pierdolić zasady”, tęczowym plakacikiem z napisem „konstytucja”, i flaga Solidarności, wrzeszczała na rekonstruktorów z Katyńskiego Marszu Cieni, nazywając ich „kukłami przebranymi” i „bandytami”, zarzucała im, że poprzez rekonstrukcje („teatrum”, „cyrk cholerny”) obrażają pamięć jej dziadka pułkownika Jerzego Zapolskiego.
Ekscesy babci Kasi nie przeszkadzały innym uczestnikom demonstracji antyPiS — można podejrzewać, że mają oni równie negatywny stosunek do Katyńskiego Marszu Cieni, jak i ona. Tylko jedna z emerytek zwracała uwagę babci Kasi, że „Rola pokaże ją u faszystów” (dla porządku – to ja Jan Bodakowski filmowałem babcię Kasię, a nie Marcin Rola z wRealu24) – babcia Kasia stwierdziła „że ją tam ciągle pokazują i ma ich w dupie”. Na ekscesy babci Kasi policjanci nie reagowali.
Zakłócanie Katyńskiego Marszu Cieni przez antyPiS to już tradycja. W 2020 roku Marsz zakłóciła grupa tęczowych stojących przed kościołem Świętego Krzyża (i potem się geje dziwią, że ich ludzie nie lubią) i grupa antyPiS stojąca przed Pałacem Prezydenckim.
W 2018 i 2019 Marsz był zakłócany przez roztańczonych hindusów obsypujących się kolorowym proszkiem. Za pierwszym razem można byłoby uwierzyć, że profanująca Marsz obecność kolorowych imigrantów była przypadkowa. Jednak rok później sytuacja się powtórzyła. Organizatorzy hinduskiej imprezy, władze Warszawy, nie mogli się tłumaczyć niewiedzą i przypadkiem. Przez dwa lata świadomie na drodze marszu ku czci ofiar ludobójstwa organizowano hinduską imprezę.
Upamiętnia ofiary rosyjskich zbrodni
Katyński Marsz Cieni upamiętnia ofiary zbrodni, jaką komunistyczna Rosja dokonała na polskich patriotach w czasie II wojny światowej.
13 kwietnia 1943 roku Niemcy ujawnili publicznie zbrodnie dokonaną przez Rosjan w lesie katyńskim. Katyń stał się symbolem zagłady polskiej inteligencji dokonanej podczas II wojny światowej przez rosyjskich komunistów. Zbrodni podobnej do tej, jaka na Polakach dokonali niemieccy naziści w ramach akcji AB.
Rosja sowiecka (wraz z nazistowskimi Niemcami) napadła na Polskę we wrześniu 1939 roku. Podobnie jak Niemcy, tak i Rosjanie, metodycznie eksterminowali naród Polski. Pierwszymi ofiarami okupantów w czasie II wojny światowej stała się Polska inteligencja. Wiosną 1940 roku, na Polecenie władz ZSRR, funkcjonariusze NKWD wymordowali co najmniej 21 768, a być może i 27 tysięcy, przedstawicieli polskiej elity, w tym ponad 10.000 oficerów zawodowych i rezerwy wojska, oraz funkcjonariusz Policji Państwowej, Korpusu Ochrony Pogranicza, Straży Granicznej i Służby Więziennej. Ponad 60.000 krewnych ofiar sowieci deportowali do Kazachstanu, duża część deportowanych w drodze i na wygnaniu zmarła.
Zwłoki zamordowanych sowieci zakopali w dołach w Katyniu, Miednoje, Charkowie, Bykowni i w innych do dziś nieustalonych miejscach. Skrępowanych drutem kolczastym Polaków sowieci mordowali strzałem w tył głowy, w więzieniach NKWD lub bezpośrednio nad dołami śmierci. Do dołu sowieci wrzucali do 250 zwłok pomordowanych.
W 1941 roku nastąpił atak Niemiec na ZSRR. W 1943 Niemcy rozpoczęli ekshumacje dołów ze zwłokami w Katyniu. W ekshumacjach uczestniczył Międzynarodowy Czerwony Krzyż i Polski Czerwony Krzyż za zgodą Armii Krajowej. Świadkami ekshumacji byli — Ferdynand Goetel, Józef Mackiewicz, ksiądz Stanisław Jasiński, Leon Kozłowski i Jan Emil Skiwski. Niemcy ekshumowali 4243 ciała. Zidentyfikowano 2730 z nich. Ekshumacje przerwało zajęcie tych terenów przez Armię Czerwoną.
Od 1943 sowieci uparcie twierdzili, że Polaków w Katyniu zamordowali Niemcy. Kłamstwa sowietów wspierali Amerykanie i Brytyjczycy, którzy zakazali pisania o sowieckiej odpowiedzialności za Katyń w czasopismach polskich wydawanych na zachodzie, w tym w prasie Polskich Sił Zbrojnych. Po wojnie w PRL represjami komuniści karali za mówienie prawdy o Katyniu. Cenzura PRL zakazała pisania prawdy o Katyniu.
Od czasów transformacji ustrojowej rządy ZSRR i Rosji prowadzą akcję szerzenia kłamstw o rzekomych mordach, które na sowieckich jeńcach mieli rzekomo dokonywać Polacy. Celem tej akcji jest wmówienie ludziom, że Katyń był słuszną zemstą na rzekomych mordercach sowieckich żołnierzy. Równocześnie w debacie publicznej w Rosji neguje się równocześnie sowiecką odpowiedzialność za zbrodnie w Katyniu.
By uświadamiać jaka była prawda o mordzie katyńskim co roku, od ponad 15 lat przez Warszawę maszerują rekonstruktorzy w Katyńskim Marszu Cieni. Podobne rekonstrukcje mają miejsce też i w innych miastach Polski.
Bardzo smutne jest to, że w Katyńskim Marszu Cieni nie udało mi się dostrzec ani polityków, ani działaczy licznych organizacji aspirujących do reprezentowania polskich patriotów. Nie było widać wśród maszerujących przedstawicieli narodowców, wolnościowców, antykomunistów czy osób popierających partię rządzącą.
Wszystko wskazuje na to, że rzeczy oczywiste, takie jak zbrodnia katyńska, zbrodniczość komunizmu, wielowiekowa tradycja agresji imperializmu rosyjskiego wobec Polski, są absolutnie nieznane wielu Polakom. Co gorsza, mniejszość zainteresowana tematyką historii Polski, miast wiedzy o faktach, ma totalny intelektualny bajzel. Taka ponura rzeczywistość wymusza to, że trzeba do znudzenia powtarzać informacje, które powinny być oczywiste dla wszystkich. W tym te dotyczące, zbrodni komunistycznych na Polakach, które dziś w Rosji są gloryfikowane.