• Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński wystąpił w programie Danuty Hołeckiej w "TV Republika".
• W programie Kaczyński poruszył między innymi temat Centralnego Portu Komunikacyjnego, który został wyhamowany przez obecny rząd.
• Wyjaśnił również, że Bruksela chce zmarginalizować europejską prawicę.
• Zobacz także: Polska przeciwna paktowi migracyjnemu. Rząd Tuska nie chce imigrantów? Berkowicz: "Dlaczego Tusk jeszcze nie zaskarżył tego paktu do TSUE?"

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński wystąpił w programie Danuty Hołeckiej w "TV Republika", gdzie poruszono zagadnienia dotyczące polityki prowadzonej przez rząd Donalda Tuska. Nawiązał on między innymi do budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Zaznaczył, że jego ugrupowanie w pełni popiera ten projekt, który został bardzo mocno rozwinięty pod skrzydłami rządów Mateusza Morawieckiego.

W Polsce jest mocno forsowana koncepcja, którą my nazywamy minimalizmem narodowym, ale ona ma swoje źródła zewnętrzne, głównie rosyjsko-niemieckie, może najbardziej w tym momencie niemieckie. Niektórzy uważają, że Polska powinna być takim malutkim, podporządkowanym Niemcom, nie tyle państwem, co państewkiem. Że Polska nie powinna mieć czegoś bardziej znaczącego, jak CPK, wielkie porty, które konkurują z Niemcami, że Polska ma być po prostu właśnie taką prowincją przy Niemczech i są tacy ludzie w tym kraju, którzy są gotowi tej idei służyć i dlatego trzeba z tego rodzaju poglądem walczyć. Są też tacy, którzy się temu minimalizmowi narodowemu przeciwstawiają i Prawo i Sprawiedliwość z całą pewnością się z takich ludzi składa - wyjaśnił prezes Prawa i Sprawiedliwości.

Kaczyński tłumaczył, że jego ugrupowanie jest także zagrożeniem dla planów Brukseli. Wymienił tu przede wszystkim Zielony Ład i pakt migracyjny. Według lidera PiS, niebezpiecznym planom brukselskich elit można się przeciwstawić. 

Trzeba tylko stworzyć szeroki, biało-czerwony front - podkreślił Jarosław Kaczyński.

Czytaj więcej: Zarzuty za działalność na rzecz obcego wywiadu. ABW zatrzymała dwóch Białorusinów oraz Polaka

Bruksela przyjęła niebezpieczny pakt migracyjny

Niedawno w Brukseli zapadła decyzja w sprawie reformy wspólnego systemu azylowego, tzw. paktu migracyjnego. UE pracuje nad tym, by osoby ubiegające się o azyl były traktowane jednakowo w całej Europie. Przeciwko głosowały tylko dwa kraje: Polska i Węgry. Słowacja zagłosowała ponadto przeciwko “obowiązkowej solidarności”.

Pakt migracyjny nad którymi UE pracuje już od lat zakłada, że kraje członkowskie będą miały wybór między zgodą na relokację i przyjęcie migrantów a wpłatą do unijnego budżetu pieniędzy w “imię solidarności”.

Zgodnie z regulacjami w krajach UE co roku ma być rozlokowywanych co najmniej 30 tys. osób.