Wspieraj wolne media

Francuzi chcą zniszczyć polskie przetwórstwo rybne? Komisja Europejska planuje wprowadzić rozporządzenie. Polscy europosłowie chcą ochronić rodzimy przemysł

0
0
2
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Unsplash

Komisja Europejska przedstawiła niedawno projekt rozporządzenia dotyczący dotyczący wymagań higienicznych dla niektórych rodzajów mięsa i produktów rybołówstwa wprowadza rygorystyczne normy uderzające w proces przetwórstwa łososia w Polsce.

Komisja Europejska przedstawiła niedawno projekt rozporządzenia dotyczący dotyczący wymagań higienicznych dla niektórych rodzajów mięsa i produktów rybołówstwa wprowadza rygorystyczne normy uderzające w proces przetwórstwa łososia w Polsce. Polskie przedstawicielki z Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości zamierzają sprzeciwić się tym przepisom.

Europoseł Anna Fotyga z Prawa i Sprawiedliwości oraz Magdalena Adamowicz i Elżbieta Łukacijewska z Platformy Obywatelskiej deklarują, że będą bronić polskich interesów i wskazują na brak transparentności w pracach nad regulacją.

Była szefowa polskiej dyplomacji Anna Fotyga zwróciła uwagę, że w Unii Europejskiej toczą się intensywne prace w ramach wspólnej polityki rybackiej nad nowymi aktami prawa wtórnego.

Polska jest potentatem w dziedzinie przetwórstwa ryb, zwłaszcza łososia. Proponowane zmiany, które są obecnie na etapie prac w Parlamencie Europejskim, wprowadzają zdecydowane i rygorystyczne normy, polegające m.in. na ograniczeniu okresu usztywniania ryb do maksymalnie 96 godzin. Taki limit będzie miał istotny wpływ na sektor przetwórstwa rybnego w UE, w szczególności w Polsce, wpływając jednocześnie na konkurencyjność i faworyzując przetwórców ze starych państw członkowskich - zaznaczyła Annat Fotyga.

Proponowane akty prawne ograniczają możliwość stosowania technologii przyjętej przez polskich producentów. Podkreślić należy fakt, że zmiany nie zostały poparte żadną analizą naukową, ani też ekspertyzą EFSA - dodała europoseł Prawa i Sprawiedliwości.

Czytaj więcej: Konfederacja apeluje do Komisji Europejskiej. Partia solidaryzuje się z protestującymi rolnikami. Bryłka: "Apelujemy, by Polska była wyłączona z rozporządzenia ws. przedłużenia bezcłowego handlu z Ukrainą"

Francuzi chcą zwalczyć polskich hodowców łososia?

Z kolei rzecznik firmy Mowi, największego na świecie producenta łososia Emilia Schomburg podkreśliła, że gra toczy się o duże pieniądze. Zauważyła, że projekt został uruchomiony przez francuskich producentów, którzy posiadają inny system niż Polska.

Jesteśmy świadkami prób wprowadzeni regulacji na poziomie unijnym, która potencjalnie mogłaby zagrozić, a nawet całkowicie zniszczyć polski przemysł przetwórstwa łososia. Proces legislacyjny został uruchomiony na wniosek producentów francuskich, którzy produkują w zupełnie innych systemach niż Polacy - wyjaśniła Emilia Schomburg.

Wyjaśniła, że polski proces produkcji polega na tym, żeby łososia przed plasterkowaniem lekko podmrozić do temperatury od -4 do -7 stopni Celsjusza, a następnie się go plasterkuje.

Francuzi, w swoim procesie, też go schładzają, ale do temperatury -3 stopni C. Ich działanie polega teraz na tym, że próbują zablokować nasz zakres temperatur i wprowadzić ramy czasowe - dodała rzecznik firmy Mowi.

Co ciekawe, Francuzi mówią wprost, że nasz proces nie jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa żywności i nawet przyznają, że znaleźli po prostu +kruczek prawny+ - podkreśliła.

Źródło: tysol.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
0
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo