Hunter Biden został uznany winnym. Jest reakcja prezydenta USA: Nie ułaskawię go
Hunter Biden, syn prezydenta Stanów Zjednoczonych, został uznany za winnego nielegalnego posiadania broni i kłamstw na temat zażywania narkotyków. Grozi mu kara do 25 lat więzienia.
- Hunter Biden jest pierwszym w historii synem urzędującego prezydenta USA skazanym w procesie karnym.
- Ława przysięgłych w Wilmington w stanie Delawere jednomyślnie uznała go za winnego wszystkich trzech zarzutów.
- Data ogłoszenia wyroku nie jest jeszcze wyznaczona, ale prawdopodobnie nastąpi to przed wyborami, które odbędą się 5 listopada.
- Zobacz także: Tusk narzeka na media, które nagłośniły sprawę zatrzymanych żołnierzy. "W czasie rządów PiS…"
Hunter Biden jest pierwszym w historii synem urzędującego prezydenta USA skazanym w procesie karnym.
Ława przysięgłych w Wilmington w stanie Delawere jednomyślnie uznała go za winnego wszystkich trzech zarzutów. Dwa z nich dotyczą kłamstwa na temat brania narkotyków, zapisanego w formularzu o pozwolenie na kupno rewolweru. Trzeci to konsekwencja poprzednich, czyli posiadania broni przez osobę biorącą narkotyki lub od nich uzależnioną.
54-letni Hunter Biden lekko skinął głową po przeczytaniu werdyktu, ale poza tym wykazał niewielką reakcję - podała agencja Reuters.
Bidenowi grozi więzienie
Bidenowi grozi do 25 lat więzienia, eksperci wskazują jednak, że kara może być znacznie łagodniejsza ze względu na czystą kartotekę skazanego oraz fakt, że nie doszło do innego poważnego przestępstwa. Dlatego bardziej prawdopodobny jest wyrok w zawieszeniu.
Data ogłoszenia wyroku nie jest jeszcze wyznaczona, ale prawdopodobnie nastąpi to przed wyborami, które odbędą się 5 listopada.
Joe Biden, który prowadzi kampanię wyborczą przed jesiennym głosowaniem, w rozmowie ze stacją ABC News powiedział, że do “przyjmuje wiadomości wynik procesu”. Zapowiedział też, że nie ułaskawi swojego syna, jeśli zostanie skazany.
Czytaj także: Szef Republikanów oferuje Le Pen wsparcie w wyborach przeciw Macronowi
Trump uznany winnym
To drugi wyrok skazujący w ciągu dwóch tygodni, który wstrząsnął kampanią wyborczą w USA po tym, jak Donald Trump został uznany winnym 34 zarzutów fałszowania dokumentów.
Wyrok zostanie wydany 11 lipca. Trumpowi grozi do czterech lat pozbawienia wolności, ale prawnicy twierdzą, że bardziej prawdopodobna jest kara grzywny.
12 przysięgłych obradowało przez dwa dni, zanim osiągnęli jednomyślny werdykt. Prawnicy byłego prezydenta zapowiadają apelację.
Trump jest nie tylko pierwszym prezydentem w historii USA skazanym w sprawie karnej, ale także pierwszym kandydatem na prezydenta dużej Partii Republikańskiej skazanym za przestępstwo w trakcie kampanii wyborczej.
Źródło: interia.pl, abc.net.au