Wspieraj wolne media

Federalizacja Europy. Niepokojąca wizja Brukseli i Berlina. Kawęcki: "Polska musi przeciwstawić się tendencjom, które realizują Niemcy"

0
0
1
Historyk dr Krzysztof Kawęcki
Historyk dr Krzysztof Kawęcki / Fot. Youtube

Federalna wizja Europy według Brukseli i Berlina to istotne zagrożenie dla wolności. Naprzeciw temu wyzwaniu stanął premier Mateusz Morawiecki proponując własne plany.

  • Od kilku lat wśród liderów i polityków Zachodniej Europy przejawia się koncepcja federalistycznej wizji Unii Europejskiej.
  • Ostatnio premier Mateusz Morawiecki wygłosił na niemieckim uniwersytecie własną wizję Europy.
  • Politolog dr Krzysztof Kawęcki zwrócił uwagę na zagrożenia wynikające z zachodnich planów.

Premier Mateusz Morawiecki wygłosił wykład na niemieckim uniwersytecie w Heidelbergu. Szef polskiego rządu mówił m.in. o przyszłym kształcie Unii Europejskiej. Jak zaznaczył dr Krzysztof Kawęcki, było to znaczące wystąpienie.

To jest już jakby tradycja, że właśnie uniwersytety służą do przekazywania pewnych koncepcji związanych z wizją Europy. Przypomnijmy, że w 2017 roku prezydent Emanuel Macron przedstawiał federalistyczną wizję na uniwersytecie w Sorbonie, z kolei kanclerz Niemiec, Olaf Scholz, na uniwersytecie w Pradze i teraz mamy wstąpienie premiera Morawieckiego w Heidelbergu, przy czym ta wizja zdecydowanie różni się od koncepcji, którą reprezentują Francja i Niemcy - powiedział dr Krzysztof Kawęcki.

Zwrócił również uwagę, że Mateusz Morawiecki w swoim wystąpieniu powiedział ważne słowa dot. przyszłości Europy.

Premier Morawiecki wyraźnie powiedział, że Europa ma przyszłość, o ile będzie szanowała różnorodność narodową, czyli będzie oparta o suwerenność państw narodowych. Wydają się to kwestie dość oczywiste, ale niestety Europa zagubiła ten punkt widzenia. To wystąpienie pokazywało inną koncepcję Europy i jednocześnie była to krytyka zapowiedzi, działań i koncepcji, które lansują niemieccy, francuscy politycy unijni, którzy mówią, że nieunikniony jest proces rozszerzania Unii Europejskiej, ale wymaga zmiany traktatów, innych rozwiązań, m.in. odejścia od zasady jednomyślności, ale pogłębienia kontroli nad tzw. praworządnością - wyjaśnił historyk.

Politolog podkreślił, że nasz kraj musi się przeciwstawiać federalistycznym koncepcjom Europy.

Polska musi przeciwstawić się tendencjom, które realizują Niemcy, bo federalistyczna wizja Europy jest w ich interesie. Myślę, że tu nie ma sprzeczności między stanowiskiem, które Polska musi wyrażać, czyli Europy wolnych, suwerennych państw narodowych, z formą współpracy także z Niemcami i Francją w ramach Trójkąta Weimarskiego. Chociaż wybór suwerenności, suwerennych państw Europy jest niewątpliwie trudniejszy i można powiedzieć, że w tej chwili na pewno jesteśmy w defensywie, a to niestety siły federalistyczne (niemieckie, francuskie) są w tej chwili górą - zaznaczył Kawęcki.

Czytaj więcej: Państwo ma refundować in vitro? Prof. Cebrat: Ta procedura powinna być całkowicie zakazana. "To nie nauka, tylko biznes"

Ruch federalistyczny zwalcza przejawy suwerenności

Dr Krzysztof Kawęcki zwrócił uwagę, że jeżeli dalej w Europie będzie rozwijany ruch federalistyczny, to kwestia praworządności będzie jednym z integralnych elementów tych działań.

Element oskarżania Polski o brak demokracji, praworządności będzie stałym motywem wystąpień niemieckich polityków czy też Brukseli, bo to ma osłabić Polskę i pokazać wizerunek państwa, który nie przestrzega rzekomych wartości europejskich - przestrzegał politolog.

Gość TV Trwam został zapytany o to, czy jeżeli Zjednoczona Prawica wygra po raz kolejny wybory, to relacje Polska–Bruksela uległyby zmianie na plus.

Myślę, że może nie uległyby radykalnej zmianie, dlatego że ta ofensywa w tzw. kwestiach obyczajowych związanych z realizacją postulatów środowisk LGBT i działania, które faktycznie mają na celu rozbijanie rodziny i itd., one będą trwały, bo jest to element polityki federalistycznej. Natomiast bardzo prawdopodobne jest to, że relacje będą miały wymiar bardziej pragmatyczny. Proszę zauważyć, że tak Bruksela obecnie postępuje wobec Węgier. Stosunkowo niedawne zwycięstwo Wiktora Orbana i kolejna kadencja jego rządów oraz dość odległy termin kolejnych wyborów powoduje, że ta krytyka czy postępowanie Brukseli jest nieco inne - stwierdził.

Źródło: radiomaryja.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
0
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo