Co z niemieckimi śmieciami zalegającymi na polskich wysypiskach? Jest odpowiedź Minister Klimatu i Środowiska. Moskwa: "Jesteśmy w stanie dogadać się"
Minister Klimatu i Środowiska Anna Moskwa, pytana była w TVP1, czy Niemcy zabiorą swoje odpady z Polski. Jak podkreśliła, polska strona jest otwarta na negocjacje. Warszawa ostrzega, że w przypadku braku pozytywnej reakcji zostanie złożony wniosek do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
- Od pewnego czasu polskie władze wywierają naciski na Berlin w sprawie niemieckich śmieci zalegających na polskich wysypiskach.
- Minister Klimatu i Środowiska Anna Moskwa zaproponowała Niemcom dialog w tej sprawie.
- Polityk przyznała, że Warszawa w razie braku porozumienia złoży wniosek do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
- Zobacz także: Ukraiński parlament przyjmie specjalną rezolucję. Podziękuje polskiemu Sejmowi i Senatowi
Minister Klimatu i Środowiska Anna Moskwa, pytana była w TVP1, czy Niemcy zabiorą swoje odpady z Polski. Polityk zwróciła uwagę na to, że polska strona jest otwarta na negocjacje, jednakże Berlin nie zamierza odpowiadać na razie w sprawie swoich śmieci.
Jesteśmy w stanie dogadać się, tylko potrzeba otwartości tej drugiej strony. Przedwczoraj były konsultacje - konfrontacja przed Komisją Europejską. Strona polska i strona niemiecka przedstawiły swoje argumenty. Niemcy głównie zasłaniali się tym, że był COVID-19 i nie mogli sprawdzić, czy to są na pewno ich śmieci - podkreśliła Anna Moskwa.
Zaznaczyła, że napisy oraz kody kreskowe na śmieciach nie budzą wątpliwości, że są to niemieckie odpady komunalne, nie polskie, ani żadne inne.
Konfrontacja z Niemcami była miażdżąca dla Niemiec. Polska była bardzo dobrze przygotowana merytorycznie. Każde z tych składowisk – udowodniliśmy, że jest niemieckie, iż jest wyczerpana ścieżka prawna, że właścicielami są Niemcy. Nie ma wątpliwości prawnych. Niemcy nie byli w stanie tego udowodnić w żaden sposób, że nie są właścicielami - wyjaśniła.
Minister podkreśliła również, że w tej sprawie na pewno zostanie złożony wniosek do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Jednakże, wcześniej, polskie władze apelują do Berlina, aby doszło prędzej do porozumienia.
Apelujemy do Niemiec jeszcze raz, zanim złożymy wniosek do Trybunału Sprawiedliwości. Jeszcze jest szansa, żeby ciężarówki wjechały i zabrały niemieckie śmieci - dodała Minister Klimatu i Środowiska.
Stwierdziła również, że rząd czeka na decyzję Komisji Europejskiej bez względu na to, jaka ona będzie.
KE wymaga od Niemiec wyjaśnień
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez minister Annę Moskwę, na terenie Polski znaleziono około 35 tysięcy ton nielegalnych odpadów, które zostały porzucone na siedmiu różnych składowiskach. Odpady te zostały przewiezione do Polski z terytorium Niemiec.
Komisja Europejska nakazała wyjaśnienia 🇩🇪 w odpowiedzi na naszą skargę dot. nielegalnie składowanych śmieci w 🇵🇱.
Niemcy mają czas do 7 września na przedstawienie stanowiska.
Na 20 września planowane jest wysłuchanie stron ws. polskiej skargi. — Anna Moskwa (@moskwa_anna) August 11, 2023
W odpowiedzi na tę sytuację, Komisja Europejska wzięła sprawę pod swoje skrzydła, nakładając na rząd Niemiec obowiązek przedstawienia wyjaśnień w tej sprawie. Niemcy zostali zobowiązani do przedstawienia swojego stanowiska do 7 września, co pozwoli na dokładne zrozumienie ich strony sytuacji oraz działań podjętych w celu rozwiązania problemu.
Źródło: radiomaryja.pl