Bruksela chce narzucić kolejne szkodliwe podatki klimatyczne. Konfederacja przypomina skutki ETS1. Tucholski: "ETS1 doprowadziła do spadku konkurencyjności europejskiej gospodarki"
Rząd Premiera Donalda Tuska przyznaje, że przygotowuje się do wdrożenia unijnego systemu ETS2, który obciąży opłatą między innymi sprzedawców paliw. Politycy Konfederacji przypominają skutki wprowadzenia unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji, czyli ETS1.
- Rząd Premiera Donalda Tuska przyznaje, że przygotowuje się do wdrożenia unijnego systemu ETS2.
- Nowy unijny system handlu uprawnieniami do emisji obciąży między innymi sprzedawców paliw.
- Politycy Konfederacji przypominają skutki wprowadzenia ETS1.
- Zobacz także: Zmiany w podatku od nieruchomości. Ucierpią na tym rolnicy? Bryłka: "To oznacza ogromny cios w rolników"
Rząd Premiera Donalda Tuska przyznaje, że przygotowuje się do wdrożenia unijnego systemu ETS2, który obciąży opłatą między innymi sprzedawców paliw, a więc także konsumentów. Koszty dla Polaków będą bardzo wysokie, a eksperci ostrzegają, że będą mogły gwałtownie wzrosnąć.
Paliwa droższe o 40–50 groszy na litrze, rachunki za gaz wyższe o jedną czwartą, a za węgiel nawet więcej. Tak może wyglądać rynek z początkiem 2027 r. Wtedy to ma wystartować unijny system ETS2, wprowadzany dyrektywą 2023/959. Ma objąć rynek paliw do pojazdów i do ogrzewania domów. Pojawi się wtedy obowiązek nabywania uprawnień do emisji CO2 – takich, jakie dziś kupują fabryki czy elektrownie - podaje "Rzeczpospolita".
Przeciwko wprowadzeniu ETS2 jest Konfederacja, która ostrzega polskie władze i społeczeństwo przed skutkami dalszej polityki klimatycznej Unii Europejskiej.
Konfederacja przypomina skutki unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji
Konfederacja podczas wtorkowej konferencji prasowej przypomniała skutki unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji zwanego ETS1. Poseł Bartłomiej Pejo podkreślił, że jego ugrupowanie zrobi wszystko co w ich mocy, aby zablokować wejście do życia ETS2. Z kolei Marek Tucholski z Ruchu Narodowego przypomniał, że ETS1 doprowadził do spadku konkurencyjności europejskiej gospodarki.
ETS1 została nałożona na energetykę i na przemysł. Mijają dwie dekady obowiązywania tej opłaty. Otóż ETS1 doprowadziła do spadku konkurencyjności gospodarek państw UE, do wyniesienia się części europejskiego przemysłu na inne kontynenty, do powstania w jednych krajach, a rozszerzenia w innych zjawiska ubóstwa energetycznego, do spadku wzrostu tempa PKB i ogólnego obniżenia poziomu życia - podkreślił Marek Tucholski.
W dalszej części briefingu Tucholski tłumaczył, dlaczego dodatkowe opodatkowanie polskiego transportu i budownictwa nie przełoży się na realne obniżenie dwutlenku węgla do atmosfery, ale drastycznie odbije się na finansach Polaków.
To skutki szalonej polityki klimatycznej Brukseli. Tak jak na ETS1, tak również na ETS2 będziemy widzieć, że te skutki są bardzo negatywne, a w żaden sposób nie wpłynie to na klimat - wyjaśnił polityk Konfederacji.
🇵🇱 @tucholski_marek: ETS2 jest rozszerzeniem opłaty ETS1. Opłaty, która została nałożona na energetykę i na przemysł.
👉🏻Mijają dwie dekady obowiązywania tej opłaty i warto przy tej okazji podsumować, jakie przyniosła ona efekty! Opłata ETS 1 doprowadziła w ciągu tych dwóch… pic.twitter.com/n56N5xVxn4 — Konfederacja (@KONFEDERACJA_) July 30, 2024
Źródło: dorzeczy.pl, rp.pl