• W czasie epidemii koronawirusa na bazie alkoholu sporządzano różne preparaty, które miały służyć do dezynfekcji rąk czy przedmiotów codziennego użycia.
• Teraz japońscy naukowcy z Okinawa Institute of Science and Technology Graduate University postanowili przeprowadzić intrygujący eksperyment na myszach.
• Zwierzęta zostały zakażone wirusem grypy typu A, a następnie zostały poddawane inhalacji. Wyniki badań są co najmniej zaskakujące.
• Zobacz także: Czy w Czarnobylu była awaria, czy sabotaż?

Zespół badaczy z Okinawa Institute of Science and Technology Graduate University przeprowadził eksperyment, który miał sprawdzić czy skuteczny przy dezynfekcji alkohol, będzie równie pomocny w zwalczaniu wirusów, w warunkach inhalacji.

W tym celu wykorzystano laboratoryjnie wyhodowane myszy i początkowo roztwór etanolu o stężeniu 4 procent. Odnotowano, że podczas inhalacji wirus słabiej się rozwinął.

Podczas badania na myszach wykorzystano nebulizatory. To urządzenia, które zamieniają płynne leki w parę wodną lub aerozol, tak by możliwe było wchłanianie ich przez drogi oddechowe. 

Czytaj więcej: Samotność - nie należy jej lekceważyć. Naukowcy z krajów zachodnich doszli do alarmujących wniosków. Zobacz jak samotność wpływa na organizm człowieka

Badania kliniczne na ludziach

Jak informuje japońska telewizja Nippon TV, kiedy jednak myszy otrzymały roztwór o stężeniu 20 procent i wdychały jego opary przez 10 minut, całkowicie pozbyły się wirusa, bez niepożądanych skutków ubocznych.

Wirus grypy typu A występuje nie tylko u zwierząt, ale także u ludzi. Prowadzący badanie profesor Hiroki Ishikawa przekazał mediom, że jego zespół przygotowuje się do badań klinicznych, które mają wykazać czy leczenie oparami alkoholu jest równie skuteczne i nieszkodliwe w przypadku ludzi.