• Najpierw na mównicy pojawił się minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, który miał przekazać krótką informację o sytuacji polskich kierowców na granicy z Ukrainą.
• Polityk mówił jednak za długo i marszałek Sejmu Szymon Hołownia wyłączył mu mikrofon. Następnie na mównicę wszedł poseł PiS Marek Suski.
• Hołownia: W jakim trybie chce pan wystąpić panie pośle Suski?
• Zobacz także: Niemcy wycofali się z projektu elektrowni wodorowej

Sejm po godz. 12:00 wznowił przerwane w ubiegłym tygodniu obrady pierwszego posiedzenia nowej kadencji. Posłowie mają dziś wybrać skład sejmowych komisji m.in. do spraw Unii Europejskiej, etyki oraz do spraw służb specjalnych oraz członków Trybunału Stanu.

W poniedziałek przewodniczący klubu PiS Mariusz Błaszczak zapowiedział, że PiS przedstawi projekt uchwały dotyczący sprzeciwu wobec planowanej zmiany traktatów Unii Europejskiej.

Już na samym początku obrad doszło do awantury z udziałem polityków Prawa i Sprawiedliwości. Najpierw na mównicy pojawił się minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, który miał przekazać krótką informację o sytuacji polskich kierowców na granicy z Ukrainą.

Hołownia wyłącza mikrofon politykom PiS

Polityk mówił jednak za długo i marszałek Sejmu Szymon Hołownia wyłączył mu mikrofon. Następnie na mównicę wszedł poseł PiS Marek Suski.

Ta obecność mnie cieszy, natomiast został zgłoszony wniosek formalny. Wystąpił już jeden poseł jako przeciwnik wniosku formalnego. W jakim trybie chce pan wystąpić panie pośle Suski? - zapytał Hołownia, jednak nie uzyskał od polityka odpowiedzi.

Przyzwyczajenie. Drugą naturą człowieka - stwierdził marszałek Sejmu i wyłączył mu mikrofon.

Suskiemu to jednak nie przeszkadzało, wciąż przemawiał, za co zebrał oklaski od posłów Prawa i Sprawiedliwości.

Poseł #Suski z przyzwyczajenia chce zabrać głos bez trybu… pic.twitter.com/IgoSRDHFLm — anna sobolak (@anna_sobolak) November 21, 2023

Czytaj także: Opozycja jednak nie postawi przed Trybunałem Stanu czołowych polityków PiS?

Suski: To jest po prostu cenzura, wraca PRL

Nawet ta uchwała, którą przed chwilą na komisji regulaminowej przyjęliśmy, nie zakazuje posłom, którzy są ministrami, zabierania głosu, a tylko pan chce sobie przydzielić prawo do tego, żeby przed wystąpieniem oceniać czy minister będzie mówił na temat czy też nie. To jest po prostu cenzura, w PRL-u była cenzura prewencyjna, teraz wraca PRL - stwierdził Suski.

Przypomnę jeśli ktoś z państwa się zagubił, że głosujemy wniosek o przerwę w obradach - powiedział tymczasem Hołownia. 

Wniosek o przerwę został przegłosowany 237 głosami “za” przy 10 głosach “przeciw” i 209 wstrzymujących się.