• Polak przyjechał do Monachium na wakacyjny kurs języka niemieckiego.
• Kiedy wracał z imprezy pod wpływem alkoholu został napadnięty przez imigranta. Był przez niego gwałcony prawie pięć godzin.
• Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że strona polska zwróci się do strony niemieckiej o włączenie polskich prokuratorów do śledztwa.
• Zobacz także: Przebywają nielegalnie w Niemczech, a wcześniej byli w Polsce. Nasz kraj będzie musiał przyjąć blisko 3,4 tys. cudzoziemców

Jak podało TVP Info, do przestępstwa doszło w Monachium na peronie stacji Max-Weber-Platz. Całe zdarzenie zarejestrowały kamery monitoringu. Ofiarą imigranta stał się 18-letni Polak, który przyjechał na wakacyjny kurs języka niemieckiego.

Polak gwałcony przez imigranta prawie pięć godzin 

Imigrant wykorzystał fakt, że mężczyzna, który był pod wpływem alkoholu, przysnął. Policja ustaliła, że Afgańczyk gwałcił swoją ofiarę przez prawie pięć godzin. Uciekł dopiero nad ranem, kiedy na stacji zaczęli pojawiać się ludzie. Wcześniej okradł Polaka z portfela i telefonu. 

18-latkowi nikt nie udzielił pomocy, sam zgłosił się na policję. Afgańczyk został zatrzymany i obecnie przebywa w areszcie.

Czytaj także: Jak rozliczają się Niemcy z przeszłości? Gawin: "Niemcy decydują, kto był ofiarą zbrodni nazistowskich"

Morawiecki: To skutki  polityki otwartych granic

Oto skutki polityki otwartych granic. Jesteśmy jednym z najbezpieczniejszych krajów na kontynencie i dbamy o bezpieczeństwo Polaków - napisał szef rządu Mateusz Morawiecki w mediach społecznościowych. 

Premier zapowiedział też, że strona polska zwróci się do strony niemieckiej o “natychmiastowe włączenie polskich prokuratorów do śledztwa”. 

Nasi przeciwnicy mówią - “straszycie”. My nie straszymy. Rządzimy odpowiedzialnie. Czego nie można było powiedzieć o rządach PO. A o tym, jakiej polityki bezpieczeństwa chcą Polacy i czy będziemy ją kontynuować, zdecydujemy wszyscy 15 października - napisał.